W ciągu następnych kilku tygodni kilka razy wysłałem SMS-a i zadzwoniłem do Denise, ale minęło trochę czasu, zanim otrzymałem od niej odpowiedź. Potem dostałem SMS-a z informacją, że się przeprowadziła i czy mogę za kilka dni przyjechać do jej nowego mieszkania. Zgodziłem się i kilka dni później dotarłem do odosobnionego mieszkania kilka mil od jej starej posiadłości. Myślałem o ostatnim spotkaniu z Denise i chociaż cieszyłem się każdą chwilą, wciąż starałem się pogodzić z faktem, że przejęła kontrolę. Przecież za dwadzieścia lat nie mogłam sobie przypomnieć innej okazji. To było tak niepodobne do mnie, że zaczęło mi to grać w głowie...
3.3K Widoki
Likes 0