Rozdział 1: Niebo Od dawna wiadomo, że anioły i demony gardzą sobą. Jednak w przypadku tych dwojga kochanków żadne z nich nie może się zgodzić, że jest to całkowicie prawdą. Zaczęło się dość łatwo, od tego, że pełniła wartę przy bramie czyśćca i łaskawie witała nowe, przychodzące dusze. I wtedy się pojawił, pilnując własnej bramy. Wydało jej się jednak dziwne, że kiedy nakrzyczał na nią za zabranie „jego przeklętych dusz” lub warknął z irytacji i błyskał białkami zębów, to zamiast czuć strach, była… zaintrygowana, delikatnie mówiąc. Może była trochę pokręcona w głowie i równie dobrze mogła znaleźć kogoś po swojej stronie...
1.4K Widoki
Likes 0