Kiedy mistrz wyjeżdżał z postoju ciężarówek, zauważył młodą kobietę, może dwudziestopięcioletnią, stojącą z boku rampy i wyciągającą kciuk, żeby spróbować skorzystać z podwozu. Była mniej więcej mojego wzrostu i budowy, zaokrąglona we właściwych miejscach, z pięknymi piersiami napinającymi materiał jej bluzki, tyłkiem idealnie wypełniającym jej obcisłe dżinsy, długimi blond włosami i niewiarygodnie niebieskimi oczami. Zatrzymał ciężarówkę, a kiedy otworzyła drzwi i wsiadła do środka, najostrzejszym głosem zapytał ją, co by zrobiła na przejażdżkę. Zamarła i wpatrywała się w niego przez sekundę, nie widząc mnie w części sypialnej. Wiedziałem, co mistrz chciał usłyszeć i co by to znaczyło dla niej i dla...
1.5K Widoki
Likes 1