Wstęp:
Sarah macała swoje jędrne piersi 34B, ściskając je razem, aby były większe. Wzdychając, poddała się i szybko sprawdziła resztę swojego młodego, 17-letniego ciała.
Miała piękną bladą skórę bez żadnych skaz, ładne długie miedziane włosy, które prawie opadały na jej krągły tyłek. Miała tylko 5 stóp wzrostu i była najniższa
dziewczyna w swojej klasie, ale wiedziała, że braki we wzroście nadrabiała urodą. Miała duże niewinne zielone oczy i ładny prosty nos i
małe usta, które sprawiały, że wyglądała tak seksownie. Była nieśmiałą dziewczyną i nie miała wielu przyjaciół w szkole, chociaż wszyscy jej nauczyciele ją kochali, a szczególnie panią
Summers, jej 31-letni nauczyciel przedmiotów ścisłych. Sarah pochyliła się, by zbadać swoją czystą, ogoloną cipkę od tyłu.
„hmmmm, myślę, że będę musiał się ogolić w tym tygodniu… jaki jest pożytek, jeśli nikt nie zobaczy mojej cipki?”
Sarah była aktywna seksualnie, odkąd osiągnęła dojrzałość płciową, gdy miała 12 lat. Wciąż była dziewicą, ale lubiła się wygłupiać i wypróbowywać nowe zabawki, które mogła wypchać
jej cipa tylko po to, żeby się sprawdzić. Ostatnio upodobała sobie długi naszyjnik z koralików. Kule toczyły się wokół jej cipy, kiedy szła, doprowadzając ją do orgazmu
kiedy tylko miała na to ochotę, a nikt nie był mądrzejszy. Ostatnio jednak znudziło jej się to i chciała przetestować coś, co bardziej ją wypełni. Wczoraj kupiła
duży worek piłek golfowych. Podekscytowana pobiegła do swojej sekretnej kryjówki, gdzie wszystkie jej zabawki były schowane pod jednym z jej biurek. Rozłożyła nogi i powoli wyciągnęła
długi naszyjnik z koralików z jej przemoczonej cipki, gdzie trzymała go przez noc.
„Teraz przejdźmy do czegoś większego” Sarah nie mogła się doczekać, aż jej cipka się rozciągnie, ale nie mogła się też doczekać, kiedy w końcu dostanie prawdziwe mięso.
„Boże, tak bardzo chcę się pieprzyć! Faceci są głupi, że mnie nie zauważają”.
Otworzyła torebkę i zastanawiała się, ile złotych kulek zmieściłoby się w jej cipce bez wybrzuszenia jej płaskiego brzucha. Powoli wepchnęła w siebie dwie piłki golfowe, wydając z siebie jęk.
Potem włóż jeszcze dwa, jej cipka była zdecydowanie pełna, ale Sarah chciała zaryzykować włożenie jeszcze dwóch, żeby się popchnąć. Powoli włożyła jedną do swojej cipki i powoli wepchnęła ją do środka.
Gdy to zrobiła, kolejna z kul groziła wyskoczeniem.
„hmmm… niedobrze…” Sarah spojrzała na swój tyłek i zdała sobie sprawę, że może… też mogłaby tam trochę włożyć. Oglądała mnóstwo pornosów, które zostawił jej dziadek
jego pokoju i wiedziała, że wszystkie jej dziurki powinny być wytrenowane na wszelki wypadek, więc wyjęła jedną z kulek ze swojej cipki i powoli wepchnęła ją w swoją dziewiczą dupę. Powoli,
jej mała dziurka się otworzyła, Sarah wydała głośny jęk, gdy mała kulka w nią weszła.
„Boże, czuję się o wiele lepiej, niż myślałem. To dziwne, ale takie dobre”.
Sarah zdecydowała, że jedna piłka w jej tyłku to za mało i wepchnęła drugą, potem trzecią, a nawet udało jej się wepchnąć czwartą piłkę do swojej dziury.
"oooooooo, czuję się taka pełna!" Kule w jej cipce były odpychane na bok przez te, które wchodziły w jej tyłek, co sprawiało, że czuła się jeszcze bardziej pełna. Sara ostrożnie wstała
i ku jej uldze ani jedna kulka nie wyślizgnęła się z jej cipki ani tyłka. Włożyła majtki, które były dla niej trochę za małe, by mieć pewność, że żadna piłka nie wypadnie niezauważona.
Ubrała się w swój szkolny mundurek i skierowała się do kuchni, gdzie jej dziadek siedział i jadł tosty.
"Dzień dobry dziadku!" Pocałowała go lekko w usta i zasiadła do śniadania uważając, by nie wypadła jej żadna kulka ani nie wydobył się z jej ust jęk.
„Dzień dobry, kochanie, zbyt długo się ubierałeś, a teraz spóźnisz się na autobus”. Spojrzał na nią spode łba w swój szczególny sposób, drażniąc się z nią jak każdego ranka. Naciskał
miskę płatków ku niej. Sarah zachichotała i wzięła łyżkę płatków.
„Dziadku, dziś wieczorem muszę zostać w szkole na projekt naukowy. Czy nadal możesz przyjść po mnie o 7:00?”
„Jasne, groszku, pod warunkiem, że mnie pocałujesz”.
– Do zobaczenia wieczorem, dziadku!
Sara wstała powoli i skierowała się w stronę przystanku autobusowego, zawsze idąc ostrożnie, by nie zdradzić żadnego ze swoich "sekretów".
Rozdział 1:
Kiedy Sarah siedziała na zajęciach z angielskiego, żałowała, że doprowadziła swoją cipkę i tyłek do takiego limitu. „Cholera, dlaczego próbowałem umieścić tam wiele piłek?” pomyślała. Przesunęła się
niewygodnie na swoim miejscu, pragnąc, aby dzień wreszcie się skończył, aby mogła opróżnić swoją bolącą cipkę i tyłek. Kiedy w końcu zadzwonił dzwonek, Sarah prawie zapomniała, że wybiegła z klasy
dopóki nie przypomniała sobie, żeby uważać, żeby nie wypadły żadne kulki. Poszła do łazienki, żeby wyjąć kilka piłek i może je schować. Nie mogła znieść ich trzymania
wewnątrz niej jakikolwiek longer. Powoli Sarah wypchnęła każdą kulkę z jej obolałej cipki, a następnie tyłka. Postanowiła włożyć je do zamykanej torby w torebce. „W ten sposób źle je wyczyść i użyj ponownie
później” pomyślała uśmiechając się, kierując się w stronę głównego wyjścia ze szkoły.
"Sara!"
Sarah obróciła się, słysząc, jak panna Summers woła ją po imieniu. „Do diabła z projektem naukowym!” Całkowicie zapomniała, że to dzisiaj. „No cóż, może uda mi się udawać chorego i iść motyką.
Naprawdę muszę się wykąpać, żeby ten cholerny ból zniknął!”
Szła niezdarnie, żeby tęsknić za Summers, i próbowała wyglądać na mdłą.
„Och, cześć panno Summers, przepraszam, że ostatnio nie czuję się dobrze, czy mogę zrobić ten projekt innego dnia?” Panna Summers uśmiechnęła się łagodnie, ale odpowiedziała:
„Obawiam się, że nie możesz tego przełożyć. Wiesz, mam innych uczniów w klasie i każdy potrzebuje dnia pod moim nadzorem, żeby nie popełnić żadnego wypadku w tym laboratorium.
Chodź, muszę z tobą porozmawiać w moim biurze, zanim zaczniemy laboratorium.
Panna Summers była nową nauczycielką w szkole, która ukończyła ją dopiero wiosną ubiegłego roku, więc wyglądała na dwudziestokilkulatkę. „Ona jest taka ładna! a spójrz na jej piersi! muszą być
co najmniej miski D” – zastanawiała się długo Sarah. „Chciałabym mieć większy biust” – pomyślała. Panna Summers miała właściwie tylko 22 lata, chodziła na zajęcia przez cały rok, nawet podczas
lato, żeby mogła jak najszybciej ukończyć studia. Kiedy dotarli do gabinetu panny Summers, Sarah usiadła na krześle przed jej biurkiem, podczas gdy panna Summers zamknęła drzwi.
„Więc Sarah, powiedz mi, co cię ostatnio tak rozprasza?”
„Co… co? nic…” odpowiedziała Sara, zastanawiając się, czy jej nauczyciel zna jej niegrzeczny sekret.
— To chłopcy, prawda? Powiedziała świadomie panna Summers. „Spójrz, Sarah, jesteś młoda i piękna, jestem pewna, że nie musisz się o nich martwić. Muszą cię gonić! Czy to dlatego, że
są tacy niedojrzali?"
Sarah poczuła taką ulgę, że panna Summers nie odkryła jej sekretu, że zgodziła się od razu.
„Czasami stają się irytujący, wiesz, zawsze próbują mi zaimponować swoimi głupimi dowcipami”. dodała Sara.
Panna Summers uspokajająco położyła dłoń na udzie Sary. „Nie zawracaj sobie głowy chłopcami, Sarah, jesteś warta o wiele więcej. W ciągu ostatniego roku zmieniłaś się w piękną młodą kobietę.
Zaufaj mi, nie zasługują na ciebie. Miss Summers pogładziła udo Sarah, co sprawiło, że Sarah się zarumieniła. Sarah zacisnęła nogi w odruchu nagle nieśmiałym. Jąkająca się Sarah dodała:
„Nie martw się, panno Summers, ja… nie zwracam na nie uwagi. Jestem… zbyt dojrzały”. Panna Summers uklękła przed Sarą, jakby chciała się z nią spotkać oko w oko, powoli wyciągając rękę w jej stronę
Krocze Sary. Sarah zauważyła, że była naprawdę bardzo napalona i zdała sobie sprawę, że w pośpiechu, by wyjąć piłki golfowe, zapomniała założyć z powrotem majtki! Jej spódnica była jedyną rzeczą
stojąc między ręką panny Summer a jej młodą, nietkniętą cipką.
"Jesteś bardzo ładna Saro, zauważyłem to od pierwszego dnia. Masz bardzo delikatną figurę i takie piękne usta." Jak powiedziała, ta panna Summers ukradła Sarah pierwszy pocałunek
Wsuwając jej język do ust i całując ją patetycznie. Sarah była zaskoczona i nie wiedziała, jak zareagować, ale jej ciało ładnie reagowało. Jej sutki stwardniały
a jej cipka była mokra i gorąca. Panna Summers kontynuowała swój namiętny atak na usta Sary, podczas gdy jej ręka znalazła drogę do namoczonych warg sromowych Sary.
„Och… Sarah, byłaś niegrzeczna, prawda? Nie mów mi, że straciłaś dziewictwo z jakimś idiotą. To po prostu złamałoby mi serce”. Panna Summers wyglądała na rozgniewaną, a przerażona Sarah odpowiedziała
"Nie, nie, przysięgam! Po prostu ćwiczyłem..."
„Jak ćwiczyć Sarę? Z czym?” Panna Summers zauważyła, że Sarah próbuje ukryć za sobą torebkę, i uśmiechnęła się złośliwie. „Oooo Sarah, co masz w torebce?” Panna Summers go zabrała
i wyrzuciła zawartość na jej biurko. Sara trzęsła się z podniecenia i strachu, nigdy nie widziała, żeby jej ukochany nauczyciel zachowywał się w ten sposób. Panna Summers podniosła torbę wypełnioną piłkami golfowymi
i pchnął go prosto w twarz Sary.
„Sarah, co to jest? Czy rozciągałaś tą swoją ładną, młodą cipkę tymi hmmm? Lubisz być rozciągana?”
Sarah energicznie potrząsnęła głową, nagle przerażona swoim nauczycielem.
„Nie, mi… panno Summers, nie”.
- Nie powinnaś mnie okłamywać, Saro - panna Summers wyglądała na smutną.
„Myślałem, że jesteś dobrą małą dziewczynką, ale okazuje się, że jesteś małą dziwką, prawda?”
Sara zadrżała, ale nic nie powiedziała. Panna Summers sięgnęła do torby i wyjęła jedną z kulek, które były w jej cipce, i powoli ją polizała.
„Mmmmmmmmmmm, Sarah, masz cudowny gust. Ale jestem bardzo rozczarowany, że okazałaś się taką dziwką. Musisz zostać ukarana, kochanie…”
„Nie… nie, proszę…” Sarah jęknęła. Wiedziała, że o tej porze nikogo nie było w szkole, więc nikt nie usłyszałby jej krzyku.
„Kiedy przyjedzie po ciebie twój drogi dziadek, Saro?” Sara tylko pokręciła głową. Panna Summers uderzyła Sarah lekko w policzek i uklękła przed przerażoną dziewczyną.
„Saro, chcę wiedzieć, żeby nie znalazł cię w złej sytuacji. Chcesz, żeby twój dziadek zobaczył, jaka z ciebie dziwka, hmm? Teraz, jeśli nie odpowiesz, kochanie, będę musiał być szorstki
ty i naprawdę Sarah, nie chcę cię skrzywdzić. Ale zrobię to, jeśli nie odpowiesz szczerze na moje pytania. A teraz, kiedy twój dziadek przyjedzie po ciebie?” Sarah tylko potrząsnęła głową, płacząc.
Panna Summers westchnęła, chwyciła Sarah za włosy i pochyliła nad biurkiem, krzycząc z bólu. Chwyciła obie ręce Sary i przyciągnęła je do siebie, zawiązując dookoła rurkę z laboratorium
nadgarstki, żeby Sarah się nie poruszyła. Wciąż pochylając się nad biurkiem, panna Summers boleśnie przycisnęła głowę Sarah do biurka i szepnęła jej do ucha:
„Saro, po raz ostatni pytam: kiedy przyjeżdża twój dziadek?”
„O 7:00! proszę, proszę, tylko nie rób mi krzywdy!” Sarah walczyła ze swoim niegdyś ukochanym nauczycielem.
„Wspaniale, teraz chcę, żebyś przestał się szarpać, w ten sposób będzie zabawnie dla nas obojga, dobrze?” Sarah zwiotczała, ale nadal szlochała przy biurku.
„Dobra Sarah. Ciii!” Panna Summers delikatnie pociągnęła Sarę za ramiona i posadziła ją na krześle. Następnie przystąpiła do przywiązania obu nóg Sary do krzesła, a także do talii. Ostrożnie,
Panna Summers rozebrała Sarę i podziwiała jej piękne, młode ciało.
„Och, Saro, nigdy nie myślałem, że będziesz taka ładna”. Panna Summers usiadła na kolanach młodej dorosłej i jeszcze raz ją pocałowała. Delikatnie sondując ustami Sary językiem i pieszcząc ją
piersi. Panna Summers następnie rozebrała się i spojrzała na twarz Sary, gdy ukazały się jej duże, pulchne piersi.
„Mmmm Sarah, czy podoba ci się to, co widzisz?”
„Tak… tak”. Młoda dziewczyna odpowiedziała. Panna Summers uśmiechnęła się i otworzyła szufladę w biurku. Wciąż uśmiechnięta, przyniosła Sarze zawartość szuflady. Oczy Sarah rozszerzyły się z przerażenia
na instrumenty, które leżały w środku.
„Teraz nadszedł czas, aby rozpocząć projekt, mała Sarah”.
Koniec