Mordie pkt1

3.4KReport
Mordie pkt1

W małym miasteczku, w szczerym polu, mieszkał nieznany mężczyzna o imieniu Mordie. Przez lata Mordie spędzał dni w swoim domu, myśląc o idealnej kobiecie dla niego. Widzisz, Mordie nie jest złym facetem, został po prostu źle zrozumiany. Jako młody chłopak dorastający w wielkim mieście, zawsze wyśmiewano się z jego wagi, źle zrozumianej twarzy i niestabilności psychicznej. Obawiając się o bezpieczeństwo syna, nadopiekuńcza matka Mordiego uciekła z miasta, by zamieszkać w małym miasteczku. Z obawy przed śmiesznością matka Mordiego nie chciała, żeby wyszedł z domu, ani nawet do szkoły. Te cztery ściany ograniczały Mordiego.
Pewnego dnia jego matka trafiła do szpitala z powodu raka. Nadal dla własnego bezpieczeństwa Mordie nie opuszczał swojego domu. Niestety padła ofiarą śmiertelnej choroby. Nie mógł znieść tego, że świat Mordiego się zawalił – bo to jedyna kobieta, która go kochała, która się o niego troszczyła. Wciąż nawet na pogrzebie Mordie nie wyszedł z domu. Jego matka by tego chciała.
Nie obserwowany już przez innych członków rodziny Mordie był mężczyzną, człowiekiem, który może swobodnie robić to, czego pragnie jego serce. Nawet gdy jego matka nie żyła, Mordie wciąż był związany tymi czterema ścianami. Korzystając z pieniędzy pozostawionych po matce, przez dziesięciolecia żył z dostaw żywności. Było oczywiste, że Mordie czeka na śmierć – na ponowne połączenie z matką.
Pewnego ranka, gdy bezmyślnie wyglądał przez okno, dostrzegł przejeżdżającą ciężarówkę. Nikt się nie wyprowadzał, ale wprowadzała się nowa rodzina. Wśród nich był surowo wyglądający mężczyzna, ładna dama i dwie dziewczyny, jedna wyglądała na starszą od drugiej, może około dwunastu.
Z początku nie myślał o tym, ale po ponownym spojrzeniu na dwunastolatka pomyślał coś innego. Widząc jej długie brązowe, piękne włosy kołyszące się na wietrze, jej małą, czystą twarz bez guzków i skaz, z małymi ustami w kolorze płatków róży. Najdoskonalsze ciało, jakie kiedykolwiek widział. To go podnieciło, niezwykłe myśli zaczęły wypełniać jego głowę. Czy się mylił, ten czterdziestoletni mężczyzna patrzący w ten sposób na to dziecko? W jego oczach nie. Przez wiele dni – żadnych miesięcy nie mógł spać ani jeść, nawet wziąć prysznica, nie myśląc o tej małej babeczce anioła – o tym letnim rozkwicie kwiatu. Musiał ją zdobyć – musiał czuć ją miękką jak ciało w chmurze, na swojej skórze, ale jak? Jeszcze lepsze pytanie, dlaczego?
Jak wiesz, Mordie zawsze był odizolowany od świata zewnętrznego. Nigdy nie doświadczył takich rzeczy jak młoda miłość; nigdy nie czuł intymnej więzi między dwojgiem ludzi. Teraz w tej sytuacji ma obsesję na punkcie tego, że to jego jedyna szansa, aby to zrobić.
Dzień po dniu spędzał spoglądając przez okno, mając nadzieję, że dostrzeże ją w mgnieniu oka – wystarczy jedno oko. Dokładnie o 8:15 wychodzi z domu i idzie na przystanek autobusowy do szkoły. Czy to była szansa? Po prostu podejdź do niej, chwyć ją i zabierz z powrotem do domu. To fajny, prosty plan – nie, to zbyt ryzykowne, że ktoś może cię zobaczyć, a potem co? Dzień po nocy, noc po nocy przez osiem miesięcy, aż pewnej nocy miał szczęście.
Tak, pewnej szczęśliwej nocy jej rodzice wyszli z domu wystrojeni, wiedział, że wychodzą. Aby być ostrożnym, żeby żadna opiekunka do dziecka nie przyszła, Mordie odczekał trzydzieści minut iw tym czasie wymyślił plan. Czy to brzmi jak osoba psychiczna? Myślenie o planie, a nie tylko bezmyślne dążenie do czegoś. On nie jest – nie może! Schrzań to. Już czas... Mordie stara się założyć jakieś ubranie i spieszy, by umyć zęby i twarz. Potem biegnie do drzwi wejściowych… i zatrzymuje się. Czy po 37 latach opuści swój dom? Całe planowanie, ale on tego nie planował. Ostrożnie podszedł do drzwi, jakby miały go zaatakować. Powoli sięgnął do klamki, aż musnął ją koniuszkami palców. W końcu chwycił klamkę, jego ręka drżała wyraźnie, był zdenerwowany; zaczął go obracać tak delikatnie, mozolnie powoli, cal po calu zaczął otwierać drzwi.
Zrobił to, nocne niebo wypełniło mu oczy gwiazdami i blaskiem księżyca przez długie lata w końcu zaczerpnął świeżego powietrza. Nie dał się odwrócić uwagi, ruszył ukradkiem przez ulicę do frontowych drzwi anioła. Mordie zapukał, kilka chwil później otworzyła go urocza istota ludzka. Ubrana w białą koszulkę z widocznymi zmarszczkami jej małych sutków, co wskazuje, że pod koszulą miała tylko różowe majtki. Samo zobaczenie jej z bliska było jak sen. Kuszący pokaz piękna, nie może – nie mógł się kontrolować. Spojrzał na nią od stóp do głów z obrzydliwym uśmiechem na twarzy. Zapytała go, czy może mu pomóc. Nic nie powiedział, po czym rzucił się na nią. Wypuszcza żałosny krzyk, Mordie udusił ją ręką, a potem zaczęła macać się pod jej T-shirtem, brutalnie pocierając łechtaczkę dziewczyny przez jej miękkie majtki. Mordie krzyczy, że jesteś moją miłością, jesteś moją miłością.
Młoda dziewczyna próbuje uciec ze szponów Mordiego, gryzie go i udaje jej się to. Kiedy odwróciła się, by biec, Mordie złapał ją za koszulę, potykając się z młodą dziewczyną. Widzi rowek jej warg cipkowych, gdy klęczy i biegnie, by wejść do kuchni. Ale na co? Mordie podąża za nią, pełen emocji.
Kiedy wstała z blatu, złapała coś w rękę i schowała za plecami. Zbyt opętany jej twarzą, Mordie tego nie zauważa. Jeden... dwa... trzy kroki Mordie zrobił, zanim ostry jak brzytwa nóż wślizgnął się w jego brzuch. Na białą koszulkę młodej dziewczyny rozprysła się czerwona krew. Mordie upadł na kolana, patrząc w oczy swojego anioła, i ostatnimi siłami powiedział, że cię kocham, zanim przewrócił się w kałużę własnej krwi. Zabiła go druga i ostatnia miłość jego życia.
© 22 grudnia 2010 Copyright by DVJthehumblewriter Wszelkie prawa zastrzeżone.

Podobne artykuły

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

1.5K Widoki

Likes 0

Sikorka (rozdział 7)

Rozdział 7 ZDJĘCIE Claire rumieniła się przez prawie godzinę. Masturbowała się za wiedzą Kitten. Kitten kazał jej to zrobić. Kitten poczuła wilgoć w swojej cipce. Ale Kitten sprawił, że poczuła się z tym dobrze. Było to coś, co do tej pory Claire uznałaby za obrzydliwe, ale Kitten sprawił, że Claire poczuła się jak normalna – intymna, ale normalna. W każdym razie Kotek był w większości nagi i nie mógł oceniać. Rozmawiali o muzyce, filmach i telewizji. Kitten przeglądała zdjęcia z zeszłorocznej wycieczki Claire do Tokio i Claire słuchała, jak Kitten opowiadała o występie w szkolnym przedstawieniu. W końcu Kitten wyszedł. Obie...

1.3K Widoki

Likes 0

Moja bratnia dusza nigdy nie myślała, że ​​będzie częścią 2

6 miesięcy później.... Budzę się, gdy dzwoni mój telefon komórkowy o 3 nad ranem. Patrzę na mój identyfikator dzwoniącego, to Julie „Cześć Jim, cześć, cześć” Cześć Julio, co się stało Mogę przyjść „pewnie, co jest nie tak” „Nie mogę ci powiedzieć” Kochanie, kocham cię, właśnie się ubieram, będę za kilka minut, proszę, powiedz mi, co się stało Powiem ci jak wrócimy do twojego domu ok W tym czasie zauważalnie słyszę jej cichy płacz i szloch, jej głos jest chwiejny i przestraszony „Julie, wsiadam do samochodu, będę za 2 minuty, dobrze” „Jim, proszę, nie rozłączaj się” (pełny płacz) „Julie uspokój się, nie...

2K Widoki

Likes 0

Wisiorek 2

Wisiorek Rozdział drugi Następny dzień w szkole był dość dziwny. Bobby wciąż na mnie patrzył, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił. Ciągle spodziewałem się, że zapyta mnie, co się stało z Wisiorkiem, ale nic nie powiedział. Po szkole nie mogłem się doczekać ponownego użycia Wisiorka. Kiedy wróciłem do domu, postanowiłem zrobić to tym razem w łóżku, ponieważ podłoga była zbyt niewygodna. Zamknąłem drzwi, wyciągnąłem go z mojej kryjówki, rozebrałem się i położyłem na łóżku. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że już nie mogę się doczekać zabawy, którą planowałem. Przyszło mi do głowy, żeby zacząć od staromodnego walenia konia, żeby...

1.9K Widoki

Likes 0

Nigdy nie oglądaj się za siebie_(2)

Wstęp - Słyszałem, że ktoś wprowadził się do rezydencji - powiedział Mały Jeremy rzeczowym tonem. Jego młodzieńczy głos był mocny i pewny siebie, a jego pierś unosiła się wysoko, gdy mówił. – Kłamca – odwarknął natychmiast Porter. To było niemożliwe, wszyscy wiedzieli, że ten dom jest nawiedzony. Obaj mieli wtedy 7 lat, a ich wyobraźnia nieustannie tworzyła historie. Wiele z ich historii dotyczyło tajemniczej rezydencji, która leżała na szczycie górzystego terenu otaczającego ich miasto w Kolorado. Obaj byli przekonani, że jest nawiedzony, więc perspektywa, że ​​ktoś go zamieszkuje, była niezrozumiała. „Nie”, Jeremy żywo potrząsnął głową. „To prawda, Porter, przysięgam”. Porter, który...

2.1K Widoki

Likes 0

Zaznacz miejsce_(1)

Zaznacz miejsce Kiedy przechodziłem przez boczne drzwi mojego domu, myślałem, że to prawdopodobnie najgorszy dzień w moim życiu. Upokarzany w pracy... nie, podkopywany przez chrapliwe małe gówno, które działało na mnie i prawie doprowadziło mnie do zwolnienia. Na domiar złego mój basen z samochodami się schrzanił i muszę błagać o podwózkę do domu. Więcej upokorzenia... właśnie tego potrzebuję. Dlaczego przeprowadziłem się z rodziną do tego miasta, kiedy już dobrze sobie radziłem? Łącznie z dniem dzisiejszym zadawałem sobie to samo pytanie 265 razy w tym roku. Dom jest prawie cichy. Z góry słyszę cichy jęk, który mnie trochę podnieca. To pewnie moja...

3.2K Widoki

Likes 0

Jej dziewczyna, mój kuzyn

Myślę, że wszystko zaczęło się w sobotnie popołudnie. Stanik mojej mamy leżał na stosie prania. To przykuło mój wzrok i od razu mnie zafascynowało. Ukradłam stanik i pobiegłam do pokoju, żeby go przymierzyć. Pamiętam pośpiech, jaki mi wywołał. Pokochałem to i postanowiłem kontynuować. Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby zdobyć więcej ubrań. Ukradłam mamie biustonosze, figi, rajstopy, halki i sukienki. Stroje kąpielowe i staniki od moich kuzynów i babci. Nie mogłem się nacieszyć. Starałem się wyglądać i czuć się coraz bardziej jak kobieta. Nie chciałam być typową osobą, która wypycha biustonosze skarpetkami i chusteczką. Po prostu nie wyglądały, ale co ważniejsze, czuły...

2.9K Widoki

Likes 0

Eliksir Życia

Uwaga autora:[/b] „Eliksir życia” pojawił się na xnxx w zeszłym roku. Otrzymałem wiele e-maili z prośbą o ponowne wysłanie ** Bycie genetykiem nie było pozbawione zalet. Czterech pełnoetatowych asystentów, luksusowe biura i nie zapominajmy o nowym opuszczanym dachu Lexusa. Zeszłej jesieni wytropili go w Brewer Pharmaceutical Corporation, skuszeni nowym, najnowocześniejszym sprzętem laboratoryjnym i rodzajem bezdennych funduszy, do których dostęp wydają się mieć tylko agencje rządowe. „Dr James Wilson – starszy genetyk” głosiła nieco ostentacyjna plakietka znajdująca się na wysokości oczu na drzwiach jego biura. Używając swojej karty, dr Wilson uzyskał dostęp do swojego wewnętrznego sanktuarium, zamykając za sobą drzwi, tak jak...

2K Widoki

Likes 0

Moje tęskne pragnienie Toma 2

– Cóż, oczywiście, że go kocham. Wyjaśniałem przez telefon mojej najlepszej przyjaciółce Heather. „Jesteś pewien, i to nie tylko zauroczenie. Bo Hun w pewnym sensie pozwoliłeś mu odebrać ci dziewictwo”. Heather powiedziała mi ostrożnie. „Nie pozwoliłabym żadnemu facetowi, żeby mi to zrobił! Za kogo mnie masz, dziwkę?! Powiedziałem żartobliwie. Nasza rozmowa trwała dłuższą chwilę. Chciała się tylko upewnić, że jestem bezpieczna i jak to jest. Było około 9:30 tego piątku i moi rodzice byli w kasynie i dostałem wyżywienie po rozmowie z Heather, więc zadzwoniłem do Thomasa. Jego tata wyjechał w interesach. a jego mama grała w bingo. Po prostu rozmawialiśmy...

2K Widoki

Likes 0

Burza śnieżna_(0)

Sprawa zaczęła się kilka lat temu. Ale jako wstęp, działy się we mnie niepokojące rzeczy. Miałam 35 lat. Kiedy się poznaliśmy i na początku naszego małżeństwa, byliśmy z mężem jak króliki. Każdą okazję, każde miejsce, każdą część naszego ciała, którą można wykorzystać dla przyjemności. Tak, nawet tam. To wspaniały mężczyzna, wspaniały także w łóżku. Ale ostatnio straciłam zainteresowanie seksem, a nawet go unikałam, szukając innych zajęć, chodząc po nim do łóżka i tak dalej. Poczułam się z tym okropnie. Próbowałam przezwyciężyć te uczucia i okazać mu miłość, uprawiając seks kilka razy w miesiącu, ale to nie było dla mnie. Tuż przed...

1.4K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.