Jestem piętnastoletnią uczennicą liceum i wydaje mi się, że pod wieloma względami jestem dość przeciętna. Moje oceny są średnie, a moje życie towarzyskie jest OK, ale ze względu na sport i spędzanie czasu z zespołem rockowym, w którym jestem, nie mam dużo wolnego czasu.
W liceum każdy ma pokój domowy, w którym zaczyna się każdy dzień szkolny. Co roku dostajesz nowy, aw tym roku zostałem umieszczony w pokoju pani Porter. Jest trzydziestoletnią nauczycielką angielskiego o blond włosach i ładnej figurze, ale najbardziej zauważyłem w niej jej uśmiech. Ma uśmiech, który rozświetla pokój. Wiesz, jaki mam na myśli. Kiedy się uśmiecha, po prostu wiesz, że reszta dnia będzie świetna. Na początku nie zwracała na mnie szczególnej uwagi, więc moje pierwsze tygodnie w szkole były prawie takie same jak co drugi rok. Pewnego dnia mój nauczyciel angielskiego, pan Ballard, dał nam zadanie napisania krytycznej analizy książki, którą czytaliśmy latem i wszystko się zmieniło.
Nie byłem zbyt pewny tego, co napisałem i jak to napisałem, więc w Home Room zapytałem panią. Porter, żeby to dla mnie omówić.
„Dlaczego nie poprosisz o to swojego nauczyciela? Zapytała
„Jestem trochę zakłopotany” powiedziałem „a poza tym pan Ballard trochę mnie przeraża” powiedziałem, nie wiedząc, jak zareaguje.
– Och, rozumiem – powiedziała, po czym uśmiechnęła się i pochyliła w moją stronę, szepcząc mi do ucha. „On też mnie przeraża” wyszeptała z uśmiechem i lekkim śmiechem. „Ok, kiedy należy” zapytała. Powiedziałem jej, że ma to nastąpić następnego dnia, a ona powiedziała, że przeczyta go w ciągu dnia i że mogę go odebrać po moich ostatnich zajęciach tego dnia.
Pod koniec dnia wróciłem do jej klasy, a ona siedziała sama przy biurku z moją gazetą. Kiedy wszedłem, spojrzała w górę i uśmiechnęła się tym uśmiechem, o którym ci mówiłem, i powiedziała „wejdź i zostaw otwarte drzwi, proszę”. Spojrzałem na nią zabawnie i powiedziałem: „Nauczyciele nie mogą już być sami w pokoju z uczniem przy zamkniętych drzwiach. Taka jest polityka szkoły. Wyjaśniła, wzruszając ramionami. Podszedłem do jej biurka i po prostu tam stałem, podczas gdy ona dalej przeglądała moją gazetę.
– Cóż, Scott, czy mogę mówić do ciebie Scott? Powiedziała
„Tak, oczywiście”, powiedziałem jej
„To nie jest zły pierwszy projekt, ale myślę, że w kilku miejscach chybiłeś. Jeśli spojrzysz tam, gdzie to zaznaczyłem i dokonasz kilku zmian, myślę, że możesz zrobić z tego papier. Szczególnie podobało mi się, kiedy porównałeś pisanie do tego wiersza, ale autora nie poznaję”.
„To dlatego, że jest mój” – powiedziałem trochę zakłopotany.
Usiadła z powrotem na krześle, spojrzała na mnie trochę zabawnie i powiedziała: „To piękne, powinieneś pisać więcej wierszy”.
„To nie jest tak naprawdę poezja”. Powiedziałem „ich tekst do piosenki, którą napisałem”
Uśmiechnęła się i powiedziała „Cóż, chciałbym to kiedyś usłyszeć”
„Cóż, nasz zespół gra w ten piątek na szkolnym potańcówce i prawdopodobnie wtedy będę na nim grał. Jeśli zamierzasz tam być.
„Właściwie będę jedną z opiekunek do tańca. Myślałem, że to będzie trochę uciążliwe, ale teraz nie mogę się tego doczekać. Powiedziała oddając mi moją gazetę. Wyszedłem z pokoju i nie mogłem się doczekać piątkowej nocy.
No cóż, w noc tańca zagraliśmy kilka setów i podczas jednej z przerw ogłosiłem, że zagram kilka oryginalnych piosenek. Zrobiłem to, żeby zobaczyć, jak poszła melodia, zanim zrobiłem całą aranżację zespołu. Kiedy odtworzyłem piosenkę, do której lubiła słowa pannie Porter, spojrzałem na nią i znów pojawił się ten uśmiech. Kiwnęła głową i myślę, że mrugnęła do mnie, ale nie byłam pewna.
Traf chciał, że następnego dnia wracałem z biblioteki, gdzie poszedłem pisać teksty i badać jakąś teorię muzyczną, kiedy zobaczyłem, jak panna Porter grabi trawnik. Zatrzymałem się na chodniku i gapiłem się na nią przez chwilę, kiedy podniosła wzrok znad grabienia i powiedziała Cześć.
"Mieszkasz tu?" – zapytałam, nigdy wcześniej nie zauważyłam, kto mieszkał w tym konkretnym domu
„Tak, już prawie pięć lat.” Powiedziała
Zobaczyłem drugą grabie opartą o drzewo, chwyciłem ją i zacząłem grabić.
„Nie musisz tego robić”. Powiedziała: „Poradzę sobie”.
Uśmiechnąłem się tylko i dalej grabiłem. Mniej więcej godzinę później podwórko było czyste i oboje opieraliśmy się o grabie.
– Cóż, chyba jestem ci winien przynajmniej zimnego drinka. Chodź – powiedziała, prowadząc do domu. Nalała dwie lemoniady i usiedliśmy przy kuchennym stole delektując się zimnym napojem, kiedy zauważyłem gitarę opartą o ścianę w salonie.
"Czy grasz?" – zapytałem, wskazując na gitarę.
"Nie, nie bardzo." Powiedziała: „Próbowałam się uczyć od lat, ale nie sądzę, że mam do tego talent.
„Nie możesz być taki zły”. Powiedziałem „Pozwól mi usłyszeć, jak coś grasz”
Wzruszyła ramionami i podeszła do gitary. Usiadła na sofie w salonie, więc przeniosłem się do pokoju i usiadłem obok niej.
"Zapytałeś o to." Powiedziała, kiedy wybrała najgorszą wersję „Old Brown Jug”, jaką kiedykolwiek słyszałem. Spojrzała na wyraz mojej twarzy i przestała grać.
„Myślę, że nie powinienem rzucać mojej codziennej pracy”. Powiedziała
„Muszę ci powiedzieć, że jest bardzo źle”. Powiedziałem jej: „Ale dlaczego po prostu nie zaczniesz od grania akordów i pracy nad melodią?” Zapytałam. „Czy znasz jakieś akordy?” Zapytałem, a ona tylko pokręciła głową. Spędziłem następne pół godziny, pokazując jej i rysując akordy durowe, a kiedy skończyłem, wzięła mnie za rękę, uśmiechnęła się i podziękowała mi za lekcję. Ten uśmiech był trochę inny, tym razem zobaczyłem w jej oczach coś, czego wcześniej brakowało. Nawet nie myśląc, powiedziałem: „Jeśli chcesz, mogę wpaść do następnej soboty, żeby zobaczyć, jak sobie radzisz”.
„Byłoby miło” powiedziała i odprowadziła mnie do drzwi.
Tydzień minął szybko i oboje nie zamienili więcej niż kilku słów przez cały czas, ale kiedy spojrzała na mnie i uśmiechnęła się, w jej oczach pojawił się nowy wyraz, który sprawił, że się zastanowiłem.
Nadeszła sobota i około drugiej po południu poszedłem do jej domu. Kiedy tam dotarłem, była na podjeździe, wyjmując z samochodu kilka toreb, a ja pospieszyłem jej pomóc.
„Zawsze wydajesz się być w pobliżu, kiedy mam pracę do wykonania”. Powiedziała, kiedy przynieśliśmy torby do domu. Wyszedłem po ostatnie torby, a kiedy wszedłem, stała przed szafką, na palcach odkładając kilka rzeczy na jedną z górnych półek. Podszedłem, żeby spróbować jej pomóc, a kiedy jej dotknąłem, straciła równowagę i upadła na mnie. Chwyciłem ją za klatkę piersiową, a kiedy to zrobiłem, wziąłem dużą garść jej piersi. Szybko doszliśmy do siebie i podziękowała mi za złapanie jej, ale kiedy na mnie spojrzała, uśmiech zniknął i został zastąpiony czymś bardziej podobnym do pożądania. Po odłożeniu wszystkich zakupów poszliśmy do salonu, a ona wzięła swoją gitarę.
„Myślę, że mam akordy w dół”. Powiedziała i zaczęła grać je jeden po drugim. Kazałem jej zrobić to jeszcze raz i poprowadziłem jej palce w kilku miejscach, aby akord był czystszy, gdy go zagrała, a potem usiadła i powiedziała „To świetnie”
"Świetny! Powiedziała: „Co dobrego są z tych akordów, jeśli nie brzmią jak piosenka?” zapytała.
Usiadłem i pomyślałem przez chwilę, a potem wziąłem od niej gitarę i powiedziałem: „To jest piosenka, którą napisałem kilka dni temu, tylko z akordami, które mi właśnie pokazałeś. Zagrałem pierwszą zwrotkę tylko z akordami, a drugą z akordami, wybierając linię melodyczną, przejście i refren piosenki za pomocą akordów, linii melodycznej i niektórych nut akcentujących
.
"To jest piękne." Powiedziała, gdy kładę gitarę na stole obok nas.
„To tylko akordy, które grałeś dla mnie kilka minut temu”. Powiedziałem. Jeśli chcesz tak grać, wystarczy poćwiczyć, zamknąć oczy i włożyć w to serce. Naprawdę nie wiem, co się wtedy wydarzyło, ale następną rzeczą, o której wiedziałem, było to, że obejmowałyśmy się nawzajem i całowałyśmy. Pierwsze sekundy były bardzo namiętne i spontaniczne, ale wkrótce zaowocowały delikatnymi, bardziej pełnymi miłości pocałunkami. Bez słowa zaczęliśmy się rozbierać. Kilka minut później oboje nago podziwialiśmy swoje ciała bez słowa. Jego ciało było idealne. Jej piersi były mniej więcej wielkości mojej pięści bez żadnego obwisania i sutki wielkości srebrnego dolara, które wysysały około ćwierć cala. Miała cienką talię i piękne nogi. Gdy spojrzałem w dół, zauważyłem, że ogoliła swoją cipkę tak, że widać było tylko kępkę blond włosów. Miałem erekcję, jakiej nigdy wcześniej nie miałem. Czułem się, jakby cycek był wysoki na dziesięć stóp i machał na wietrze. Spojrzała w dół, owinęła dłoń wokół mojego fiuta i zaczęła mnie delikatnie głaskać. Drugą ręką delikatnie potarła moje jaja. Całowaliśmy się, a nasze salony wchodziły i wychodziły sobie z ust, podczas gdy ona pracowała nad moim niesamowicie nabrzmiałym kutasem. Zsunęła się z kanapy i klęczała teraz przede mną patrząc mi w oczy, kiedy spuściła głowę i wsunęła główkę mojego fiuta do ust. Poruszała się w górę iw dół, zabierając coraz więcej mnie z każdym ruchem głowy.
„O cholera”, powiedziałem „Idę dojść”. Powiedziałem, próbując zdjąć jej głowę z mojego fiuta. Trzymała się mocno i poruszała zarówno ręką, jak i głową szybciej, gdy eksplodowałem w jej ustach. Ssała i połykała ze mnie każdą część spermy, a kiedy byłem pusty, nadal ssała do końca. Upadłem, leżąc z powrotem na kanapie z zamkniętymi oczami, gdy zdjęła usta z mojego fiuta, ale nadal mnie głaskała.
" Teraz moja kolej, powiedziała puszczając mojego kutasa i kładąc się z powrotem na kanapie. Rozłożyła nogi i zaczęła bawić się cipką palcami. Drugą ręką rozłożyła wargi cipki i przesunęła palcem w górę iw dół przy wejściu do jej cipki, gdy obserwowałem. Przesunąłem się i uklęknąłem między jej nogami, wkładając palce tam, gdzie były jej, a ona prowadziła je w górę i w dół, pokazując mi, czego chce. Przesunąłem głowę między jej nogi i zacząłem ją lizać i ssać na jej łechtaczce.
"Tak" powiedziała, gdy mój język uderzył w jej łechtaczkę. Dostałem aluzję i zacząłem naprzemiennie przesuwać językiem po jej łechtaczce i ssać.
„Achhhhhhhhhhhhhh” powiedziała, gdy miała swój pierwszy tego dnia orgazm. Sperma zaczęła się z niej wylewać, wypiłem tyle, ile mogłem, a potem zacząłem wtykać język głęboko w jej cipkę i potrząsać głową
„Boże takssss” Powiedziała, gdy przyszła po raz drugi.
W tym czasie byłem znowu twardy i wiedziałem, czego oboje chcemy. Podniosłem głowę, położyłem się na niej, biorąc jeden z jej cycków do ust i wsunąłem mojego kutasa w jej cipkę.
„Och tak, pieprz mnie Scotty, proszę, pieprz mnie mocno”. Powiedziała, gdy zacząłem uderzać moim kutasem w jej mokrą cipkę. „Ugryź mnie w sutek” błagała „spraw, by bolało” powiedziała, gdy zacisnąłem zęby na jednym z jej sutków.
„Achhhhhhhhhhhhh” zawołała nas, odrzucając głowę do tyłu i przeżywając swój trzeci orgazm tego dnia. Czułem, jak jej sperma nasiąka moim kutasem i jądrami i zaczęłam spuszczać się głęboko w jej wnętrzu. Poczuła ciepło mojej spermy eksplodującej głęboko w niej i miała kolejny orgazm, owijając nogi wokół mojej talii i szaleńczo przytulając mnie.
„O tak, pieprz mnie, pieprz mnie, pieprz mnie”, krzyczała, gdy oboje uderzaliśmy razem biodrami w dzikim szaleństwie pożądania. Kiedy oboje się uspokoiliśmy, mój kutas zaczął mięknąć, a ona przestała się trząść z wielokrotnych orgazmów, położyliśmy się tam w ramionach i delikatnie pocałowaliśmy. Po kilku minutach wstaliśmy, a ona wzięła mnie za rękę prowadząc do łazienki. Odkręciła prysznic i wciągnęła mnie pod ciepłą wodę.
– Znasz pannę Porter – powiedziałem, a ona zaczęła się śmiać
„Scott, myślę, że możesz zacząć nazywać mnie Patty, kiedy nie jesteśmy w szkole” Powiedziała, dając mi małego buziaka w usta, myjąc ręce i zaczynając myć mojego penisa i jądra. Po około minucie jej pranie dało mi kolejną erekcję i znów zaczęła się śmiać.
„O Boże, stworzyłem potwora”. Powiedziała uśmiechając się i poprowadziła mnie do siebie, teraz dobrze wyruchaną cipkę.