Dominująca żona pt1

101Report
Dominująca żona pt1

Po długim, gorącym prysznicu Daz wrócił do sypialni, wchodząc do sypialni. Daz był zszokowany widokiem swojej wspaniałej żony, jakiej nigdy wcześniej nie widział, ubranej w niesamowity skórzany gorset, z jej ogromnymi piersiami usiłującymi się uwolnić i długą skórzaną spódnicą, która sięgała tuż nad jej wysokimi do kolan skórzanymi butami. Mj trzymała w dłoni szpicrutę i miała psotny wyraz twarzy, jej czarne włosy były długie i proste, a jaskrawoczerwona szminka sprawiała, że ​​jej uśmiech wyglądał jeszcze bardziej niegodziwie. Daz stanął przed nią nagi i poczuł, że robi mu się gorąco na sam widok swojej żony, która przypominała dominę, o której tak często fantazjował, ale nigdy nie wspomniał o niej swojej żonie.

„Spóźniłeś się! teraz uklęknij i podczołgaj się tutaj, żeby przeprosić” – rozkazał Mj. Daz pomyślał, że to fajna zabawa, więc posłuchał żony i podczołgał się, a potem uklęknął przed swoją oszałamiającą żoną i podniósł wzrok, posyłając swój najsłodszy uśmiech „Przepraszam, że się spóźniłem i nie zadzwoniłem” Uśmiech Mja zniknął „Zamknij się wstawaj, nie dałam ci pozwolenia na mówienie” Mj postukała w plon w dłoni, gdy okrążała Daza, wpatrując się w niego w głębokich myślach. Mj zatrzymał się przed Dazem i brutalnie pchnął głowę w stronę podłogi. „Pocałuj mnie w stopy!” Choć wszystko to wydawało się Dazowi dziwne, wydawało mu się to bardzo ekscytujące i zamiast się kłócić, zdecydował się być posłuszny. Na czworakach, z tyłkiem wiszącym w powietrzu, pochylił głowę, aby umożliwić mu lizanie i całowanie butów na wysokim obcasie swojej dominującej żony.

*klaśnięcie* Daz był zajęty całowaniem i lizaniem butów Mja i nie widział szpicruty, gdy została podniesiona i mocno opuszczona na jego pośladek, zabolało go i zaskoczyło. Przestał całować jej buty i sięgnął z powrotem do pocieraj przy tym bolące miejsce, siedząc. Mj zaczęła się cicho śmiać pod nosem i wymamrotała coś w stylu „będzie fajnie”. Daz wstał, żeby zaprotestować, ale gdy stał, Mj okrążył go za nim i pchnął go twarzą w stronę łóżka. Szybko wyciągnęła jego ręce za siebie i zawiązała mu kajdanki w sposób sugerujący, że przemyślała to i przynajmniej w myślach przećwiczyła ten ruch. Z rękami skutymi z tyłu, leżąc twarzą w dół na łóżku, Daz ze złością zaczął protestować: „Co ty do cholery robisz? Rozwiąż mnie teraz”. Mj tylko się roześmiał, gdy usiadła na nim okrakiem, siedząc na plecach, sięgnęła i udało jej się włożyć mu coś do ust, poczuł, jak zapina mu coś za głową i z jego porno surfingu rozpoznał, że właśnie zakneblowała go jednym z tych knebliów urządzeń, które widział tyle razy, zdał sobie sprawę, że jego sekretne fantazje być może nie są tak tajne, jak mu się wydawało i że być może Mj podążała jego tropem surfowania po porno i postanowiła wykorzystać te informacje dla własnego dobra.

Mj wstał i łapiąc za kajdanki, niezgrabnie pociągnął Daza z powrotem na nogi od tyłu, obróciła go i spojrzała mu prosto w oczy „dziś wieczorem jesteś moim niewolnikiem i żeby pokazać, jak bardzo ci przykro, że zawsze się spóźniasz i okazujesz całkowity brak z szacunku dla mnie, zrobisz dokładnie to, co ci rozkażę, w przeciwnym razie zrobię ci kilka zdjęć w tej żałosnej sytuacji i wyślę je e-mailem do wszystkich twoich kolegów z pracy, czy to jasne? Daz pomyślał o tym, jak mógłby ją zaatakować i przewrócić, ale nie wiedząc, gdzie jest klucz do kajdanek, wiedział, że to nie jest dobre rozwiązanie i niechętnie pokiwał głową, zgadzając się. Mj założył na szyi Daza obrożę dla psa i przyczepił do niej smycz „na kolanach!” – rozkazał. Daz uklęknął, gdy odwróciła się i przerzuciła łańcuch przez ramię, i patrzył, jak uwodzicielsko kręci tyłkiem, prowadząc go z sypialni do pokoju gościnnego na kolanach, z rękami założonymi za plecami. Trudno było dotrzymać mu kroku, łańcuch naciągnął go kilka razy, niemal zmuszając go do przewrócenia się i bolały go kolana, mimo że był to krótki dystans.

Wchodząc do pokoju gościnnego, Daz zaczął zdawać sobie sprawę, że dzisiejsze wydarzenia zostały szczegółowo zaplanowane, nie tylko nowy strój i kajdanki, ale także przygotowany pokój gościnny. Na stole pod ścianą stało kilka rzeczy, których Daz nie widział wcześniej i zdał sobie sprawę, że Mj zrobił spore zakupy przed dzisiejszym wieczorem.

Mj poprowadził Daza na środek pokoju i chwycenie łańcucha blisko kołnierza przyciągnęło go z powrotem do pozycji stojącej. Do podłogi przymocowano skórzane mankiety na krótkich łańcuszkach i Mj szybko założył je wokół kostek Daza, rozkładając jego stopy w wygodnej pozycji. Z sufitu zwisał łańcuch, który przyczepiła do jego kołnierzyka. Mj cofnęła się i spojrzała na swojego nagiego męża z rękami skute kajdankami za plecami, kneblem uniemożliwiającym mu mówienie, a teraz jego stopy unieruchomione i łańcuszek na kołnierzu oznaczający, że prawie w ogóle nie mógł się ruszyć ze swojej pozycji. Mj okrążył go kilka razy, patrząc na niego od góry do dołu, przesuwając czubkiem szpicruty w górę i w dół po jego ciele, zatrzymując się, aby okrążyć nim jego wyprostowane sutki i żartobliwie stukając penisem z boku na bok. Pomimo jego wcześniejszych protestów i wściekłego spojrzenia, Mj wiedział po twardym kutasie, że naprawdę podobała mu się sytuacja, którą dla niego stworzyła. Mj czuł, że wygląda trochę jak niewolnik wystawiony na inspekcję i miał nadzieję, że spodoba mu się kilka z wielu niespodzianek, które przygotowała dla niego dziś wieczorem.............

Podobne artykuły

SAGA SUGAR-DADDY, 4 z 5

4 (Witajcie wszyscy! Pomyślałem, że spróbuję krótkiej serii, w której każdy wpis będzie przedstawiany z perspektywy dwóch zaangażowanych osób. To jest z jej perspektywy (zauważcie, że to nie to samo spotkanie… to zbyt proste!) moja pierwsza próba przy pisaniu takich. Ciesz się!) Perspektywa Laytona: Cóż, było oczywiste, że pomimo podejmowania w przeszłości naprawdę złych decyzji, musiałem podjąć dobrą. Seks był naprawdę niesamowity, a najlepsze było to, że mój „tatuś” (w tej chwili nadal nie lubiłem go tak nazywać) wydawał się naprawdę zainteresowany moją osobą. Martwiłam się, że nie będzie to nic innego, jak tylko kopnięcie mnie, zrzucenie ciężaru i odejście. Ale...

0 Widoki

Likes 0

Przejażdżka kolejką górską – 3

ROZDZIAŁ 13 Punktualnie o 23:30 wszedłem na salę sądową Judith. Widziała mnie, czekała na dogodny moment, by zawiesić rozprawę i ogłosiła przerwę do następnego ranka. Komornik wezwał mnie do swoich komnat. Weszłam do środka i zastałam ją przebierającą się z szat. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła. Wyszliśmy z windy dwa piętra wyżej i znaleźliśmy zatłoczone biuro licencyjne. Judith podeszła do nieoznakowanych drzwi, zapukała raz i weszła, ciągnąc mnie za sobą. „George, to jest Frank Martinson, mój narzeczony”. Wstał, uścisnął mi dłoń i dał formularz do podpisania. To było już zakończone. Zapłaciłem, a Judith podpisała i wyszliśmy. Poprowadziła mnie dalej korytarzem...

181 Widoki

Likes 0

Obracanie drugiego policzka

Jestem osobą głęboko religijną. Wierzę w czynienie dobra i opieranie się złym pokusom. Wierzę, że chrześcijanie powinni praktykować pokorę, a gdy skrzywdzona, nadstawiać drugi policzek. Z pomocą mojej żony Ewy ciężko pracuję, aby być dobrym chrześcijaninem. Myślałem, że ocalę Ewę i doprowadzę do jej przemiany. Pod każdym względem Ewa była grzesznicą. Spotkałem ją w chwili słabości. Pewnego dnia zostałem zwabiony do „klubu dżentelmenów” wbrew mojemu lepszemu osądowi i znajomości dobra i zła. Byłam dziewicą w każdym tego słowa znaczeniu i wydawało mi się, że pociąga mnie dziwny, satanistyczny magnetyzm, którego nie mogę się oprzeć. Ewa była „egzotyczną” tancerką i zdecydowanie najpiękniejszą...

1.2K Widoki

Likes 0

Akademia Tarnheim, część 2

Akademia Tarnheim, część 2 Stojąc nago w gabinecie panny Krieger, mój umysł wirował od nieznanych mi dotąd emocji. Od razu poczułem strach i podniecenie. Mój tyłek wciąż lśnił jaskrawym szkarłatem od bezlitosnego biczowania, które zadała mi dyrektorka, i wciąż drżałem od lubieżnego drażnienia jej utalentowanego języka. Poczułem się przemieniony, ale w co? Czekałam z wahaniem, kiedy panna Krieger metodycznie zakładała swój obcisły skórzany strój, nie śmiejąc się ruszyć, dopóki nie otrzymałam instrukcji. W końcu włożyła czarne skórzane rękawiczki i odwróciła się do mnie, jej uśmiech zniknął, a jej twarz znów była maską surowej dyscypliny. Dobry Boże, była piękna! – Pójdziesz teraz...

395 Widoki

Likes 0

Spragniony podróżnik

Proszę, trzymajcie się tej historii, bo zajmie to trochę czasu, aby opowiedzieć tę opowieść o tym, jak wszystko się zaczęło. ************************************************** ************************************************** **************** Patrzyłem na jej klatkę piersiową falującą w migotliwym, przyćmionym świetle motelu. Dowiedziałem się od niej tylko, że miała na imię Mary i była uciekinierką z Mississippi. Zrobiła bardzo dużą odległość, zanim natknęła się na mój samochód i poprosiła o podwiezienie. Nie wiedziała, że ​​to będzie jej ostatni raz, kiedy jedzie autostopem. Gdy zaczęła się budzić ze snu, starałem się nie myśleć o wspomnieniach, które przywiodły mnie tutaj, do tego małego miasteczka w Luizjanie i do Mary. Rzeczy, które...

429 Widoki

Likes 0

Zemsta. Rozdział 1. (poprawiony)

Carmen Fox siedziała w swojej ciemnej sypialni, a jedynym źródłem światła była poświata laptopa. Jej sięgające bioder, proste, kruczoczarne włosy były rozrzucone wokół niej i wiedziała, że ​​jej jasnoniebieskie oczy odbijają światło laptopa. Nie była zajęta robieniem niczego, odkąd Ross z nią zerwał. Teraz spędzała na tym większość swoich dni. Surfowanie po Internecie i odwiedzanie stron internetowych, takich jak Google, Facebook i inne różne rzeczy. Była aktualnie na Facebooku. Może nie zaszkodzi odwiedzić jego stronę? Nie byłby w stanie powiedzieć, że odwiedzała jego stronę, a to mógł być tylko ten jeden raz. Zdecydowała się kliknąć na jego imię i od niechcenia...

256 Widoki

Likes 0

Ukarany przez pracowników

Pochyliłem się nad chodnikiem i podniosłem znalezioną monetę. Szczęśliwy dzień, pomyślałem. Nie codziennie znajduje się monetę na chodniku. Pieniądze nie są łatwe do zdobycia, skarciłem się. Bycie właścicielem małej kawiarni nie jest łatwym zadaniem. Prawie całe życie byłem sam. Moi rodzice byli rozwiedzeni i żadnemu z nich i tak nie zależało na mnie. Dla nich byłem tylko chłopcem do wykarmienia, dachu nad głową i ciężarem. Na szczęście przeszedłem przez wszystkie te negatywne emocje, które mnie powstrzymywały. Kontynuowałem spacer iw końcu dotarłem do mojej małej kawiarni. Drzwi były już otwarte, a znak „Otwarte” był już odwrócony, kiedy wszedłem. - Hej, Dannie -...

200 Widoki

Likes 0

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

98 Widoki

Likes 0

Eliksir Życia

Uwaga autora:[/b] „Eliksir życia” pojawił się na xnxx w zeszłym roku. Otrzymałem wiele e-maili z prośbą o ponowne wysłanie ** Bycie genetykiem nie było pozbawione zalet. Czterech pełnoetatowych asystentów, luksusowe biura i nie zapominajmy o nowym opuszczanym dachu Lexusa. Zeszłej jesieni wytropili go w Brewer Pharmaceutical Corporation, skuszeni nowym, najnowocześniejszym sprzętem laboratoryjnym i rodzajem bezdennych funduszy, do których dostęp wydają się mieć tylko agencje rządowe. „Dr James Wilson – starszy genetyk” głosiła nieco ostentacyjna plakietka znajdująca się na wysokości oczu na drzwiach jego biura. Używając swojej karty, dr Wilson uzyskał dostęp do swojego wewnętrznego sanktuarium, zamykając za sobą drzwi, tak jak...

581 Widoki

Likes 0

Wisiorek 2

Wisiorek Rozdział drugi Następny dzień w szkole był dość dziwny. Bobby wciąż na mnie patrzył, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił. Ciągle spodziewałem się, że zapyta mnie, co się stało z Wisiorkiem, ale nic nie powiedział. Po szkole nie mogłem się doczekać ponownego użycia Wisiorka. Kiedy wróciłem do domu, postanowiłem zrobić to tym razem w łóżku, ponieważ podłoga była zbyt niewygodna. Zamknąłem drzwi, wyciągnąłem go z mojej kryjówki, rozebrałem się i położyłem na łóżku. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że już nie mogę się doczekać zabawy, którą planowałem. Przyszło mi do głowy, żeby zacząć od staromodnego walenia konia, żeby...

477 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.