Tyłek z ciebie i ze mnie

2.4KReport
Tyłek z ciebie i ze mnie

Prawa autorskie © 2007 autorstwa Tima Kinga

Warsztaty Fikcji Goucher College

Wszelkie prawa zastrzeżone







Tyłek z ciebie i mnie



Przez Tima Kinga



Tłoczyłem się jak rój pszczół wzdłuż ulicy prowadzącej do mieszkania Susie. To, co właśnie zobaczyłem, było nie do opisania. Nie było w tym nic dobrego. To było obrzydliwe i złe, a najgorsze było to, że było to całkowicie wiarygodne, całkowicie zgodne z rzeczywistością. Pewnie to mnie tak wkurzyło.

Nawet nie raczyłem do niej zadzwonić. W chwili, gdy zdałem sobie sprawę, że to ona, zatrzasnąłem laptopa, włożyłem ubrania i przeszedłem przez ulicę do rzędów mieszkań klonów, żeby ją znaleźć. Chociaż tak naprawdę nie sprawdzałem czasu, mogłem stwierdzić, że przebyłem drogę znacznie szybciej niż zwykle. Po drodze zapomniałem nawet zapalić papierosa.

Kiedy zapukałem do drzwi, Rachel otworzyła. Miała na sobie obszerną bluzę i podkolanówki, a jej kręcone, brązowe jak melasa włosy opadały na głowę. Najwyraźniej obudziłem ją waleniem.

„Osmond. Cześć – powiedziała swoim monotonnym głosem. Jej oczy były znacznie mniejsze niż zwykle. Wyglądała lepiej, gdy nosiła okulary.

„Gdzie jest Zuzia?” Zapytałam.

- Tak, ciebie też miło widzieć - wycedziła, zamykając oczy. Odwróciła się, trzymając papierosa między dwoma smukłymi palcami jak płatek kwiatu, i ruszyła z powrotem do swojego pokoju, ślad dymu podążał za nią, jakby była drogą z żółtej cegły. Kiedy się poruszała, zauważyłem, że jej za duża bluza zakrywa chłopięce bokserki.

– Och, wejdź – dodała sarkastycznie. nie zniechęciłem się; mniej więcej zawsze tak brzmiała.

"Dziękuję. Nie obudziłam cię – powiedziałam, zamykając za sobą drzwi mieszkania. To nie było pytanie.

„Nie, po prostu zamykałem oczy i oddychałem ciężko pod ciepłą kołdrą, miałem halucynacje i śliniłem się. Ale nie, nie obudziłeś mnie ani nic. Opadła na łóżko, zaciągając się papierosem. Sam zapaliłem jednego.

– Więc gdzie jest Zuzia? – zapytałem, chowając zapalniczkę z powrotem do kieszeni.

– Nie tutaj – powiedziała, a po jej zdaniu pojawił się dym. Wyglądała jak smok. Skrzyżowała krzywe nogi. Wydawały się bardzo długie, mimo że miała nieco ponad pięć stóp wzrostu.

„Czy ona jest w pracy?”

"Wątpliwy."

"Biblioteka?"

"Prawdopodobnie. Powiedziała, że ​​prowadziła wiele badań i wiesz, że musi zachować stypendium.

Susie zawsze była tą pilną. „Czy wiesz, w której bibliotece?”

– Dlaczego po prostu, kurwa, do niej nie zadzwonisz? Rachel zapytała, siadając i posyłając mi niedowierzające spojrzenie. Jej cień do powiek z poprzedniego wieczoru przylgnął do pod powiekami, podkreślając, jak bardzo pasowały do ​​​​ciemności jej włosów.

– Chcę z nią porozmawiać twarzą w twarz – wyjaśniłem, siadając na pufowym krześle naprzeciwko łóżka Rachel. Jej pokój pachniał czymś jeszcze oprócz papierosów. Coś owocowego. Opium?

"Czemu?" zapytała. „Nie wierzę ci. Przyszedłeś tutaj, przeszedłeś całą drogę tutaj, nie dzwoniąc, żeby sprawdzić, czy ona w ogóle tu jest, tylko po to, żeby zadać jej pytanie? Albo porozmawiać z nią osobiście, cokolwiek? Rachel prychnęła i odgarnęła włosy z boku twarzy.

Kiwnęłam głową, unosząc brwi w irytacji. Odwróciłam wzrok na światło słoneczne kichające miękko przez na wpół rozsunięte żaluzje.

– Bzdura – zdecydowała, rozprostowała nogi i skierowała na siebie zdrowe, opalone kolana. – Myślę, że po prostu chciałeś się ze mną zobaczyć.

Przewróciłam oczami. Naprawdę nie planowałem w tej chwili zaplątać się w Rachel.

"O co chodzi?" – zapytała, gasząc papierosa w popielniczce. Było ich kilka porozrzucanych po całym pokoju. Pochyliła się i założyła okulary, które leżały na szafce nocnej obok niej. Były wyraźnie zamazane.

– Widziałem coś związanego z Susie – zacząłem wyjaśniać. „Coś naprawdę pojebane. Coś naprawdę… naprawdę popieprzone i muszę z nią o tym porozmawiać.

"Co widziałeś?" – zapytała, teraz już całkowicie czujna, cień uśmiechu pojawił się na jej śliskich wargach. Jej oczy błyszczały jak pierwszoklasistki.

Westchnąłem, zastanawiając się, jak najlepiej to wyjaśnić. W końcu wstałem i podszedłem do łóżka i usiadłem obok niej. Wyciągnąłem rękę i pogładziłem jej włosy za uchem. Zamknęła oczy, wciągnęła powietrze i westchnęła. Pochyliłem się i zacząłem ssać jej szyję, wdychając znajomy zapach potu szamponu do papierosów. Zadrżała, a jej dłoń przesunęła się po moich biodrach, granicy moich spodni i skóry. Rozpiąłem rozporek, a ona uklękła przede mną na podłodze, uśmiechając się i zdejmując okulary. Pochyliła się do przodu, nie spieszyła się i patrzyła na mnie swoimi dużymi spalonymi oczami, gdy bawiłem się jej włosami, aż skończyłem ze spazmem.

Położyłem się, dysząc, a ona podała mi chusteczkę, a ja się wytarłem, a ona splunęła. Kiedy wróciła, wstałem.

– Właśnie to, kurwa, widziałem – powiedziałem, czując się martwy. "To. Więcej niż to. Widziałem to na jebanej stronie porno. Jeden z tych, w których noszą maski i płacą dziewczynom za różne rzeczy. Wzdrygnęłam się na wspomnienie, jak natknęłam się na to podczas masturbacji niecałą godzinę temu i poczułam się odrętwiała i nierzeczywista, stojąc ponownie w pokoju Rachel zamiast Susie.

– Czekaj, czy ty, kurwa, poważnie? Rachel zapytała. Była autentycznie zszokowana. Ukłoniłem się.

– Nie ma, kurwa, mowy – powiedziała. Ukłoniłem się.

„Susie?” – zapytała, otwierając oczy ze zmarszczonymi brwiami. – Susie, feministka z małego miasteczka, która nie straciła dziewictwa aż do studiów? Ponownie skinąłem głową i pocałowałem ją w policzek, kierując się z jej pokoju do głównego.

„Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj. W żaden pieprzony sposób tego nie widziałeś – powiedziała głośno, idąc za mną.

– Tak – powiedziałem, oglądając się przez ramię, gdy zatrzymałem się i zapaliłem papierosa. – Nikomu nie mów – dodałam.

„Pierdol się Osmond, nikomu nie powiem gówna. Jezu Chryste – powiedziała i zaczęła chodzić. „Nie wierzę ci. Pokaż mi."

Podszedłem do jej pulpitu i surfowałem, aż znalazłem link.

„Nie mogę tego oglądać. Idę ją znaleźć. Miłej zabawy – powiedziałem i ruszyłem w stronę drzwi, podczas gdy ona klikała w linki. Krzyknęła coś, gdy drzwi się zatrzasnęły, ale nie jestem pewien co.

Wracając do kampusu, wyciągnąłem telefon i wybrałem numer Susie. Miałem nadzieję, że nie odpowie. Miałem nadzieję, że wpadnę na nią w drodze powrotnej albo że po prostu będzie w moim pokoju.

"Witam?" odpowiedziała. Zakląłem cicho.

„Susie. Gdzie jesteś?" – zapytałam, starając się brzmieć normalnie.

– Właśnie szedłem coś zjeść. Chcesz się później spotkać?

"Tak. Chodź do mojego pokoju – powiedziałam i zamknęłam telefon.

„Ej, Beacher!” – zawołał głos, gdy przechodziłem przez ulicę do wejścia do kampusu. Odwróciłam się i zobaczyłam Natmana i Rogera w SUV-ie, który zwalniał za mną. „Wsiadaj” – powiedzieli, a ja wsiadłem na przejażdżkę.

„Co się dzieje, człowieku? Gdzie byłeś ostatniej nocy z tą dziewczyną Marią po przyjęciu? zapytał Roger z fotela ze strzelbą, kiedy zaczęliśmy iść do przodu. Wyszczerzył zęby w swoim szerokim, głupim, psim uśmiechu, czapkę bejsbolową przechylił do tyłu, a jego wystający kołnierzyk sprawił, że uśmiech wydawał się jeszcze szerszy. Mógł być dupkiem, ale generalnie był miłym facetem i jedną z niewielu osób, którym ufałem w szkole.

„Zabrałem ją z powrotem do mojego pokoju”.

"O tak?" – powiedział Natman, kiedy przechodziliśmy przez bramkę bezpieczeństwa. – A potem co jej dałeś?

Natman i Roger należeli do jednego z bractw. Przyjęcie, o którym mówiliśmy, odbyło się w ich bractwie. Czasami żałowałem, że nie dołączyłem do siebie, ale i tak się z nimi przyjaźniłem, więc myślę, że ostatecznie nie miało to znaczenia. Dostałem większość korzyści z ich domu i żadnej odpowiedzialności. Ich bractwo najwyraźniej nie było tak intensywne; nie musieli robić nic zbyt przesadnego, aby się dostać, przynajmniej nie według nich.

– Pozwoliła ci się pieprzyć? roześmiał się Roger. – Coś mi mówi, że jest dziwką.

„Tak, zrobiła to. Byłem naprawdę pijany – powiedziałem, przypominając sobie poprzednią noc. Była naprawdę seksowną dziewczyną, ale z jakiegoś powodu spotkanie wydawało się niczym niezwykłym. Jej cipka jednak pachniała niesamowicie. Nigdy wcześniej nie byłem z Meksykaninem. – Sprawiłem, że zaraz potem wyszła – dodałem ze śmiechem.

– Haha, przystojniaku. Czy zrobiła ci potem kanapkę?

– Stary, ona jest brudną Meksykanką – zauważył Roger. – Zrobiła mu taco, prawda? Obaj śmiali się i szturchali się nawzajem.

– Nie, nawet nie byłem głodny – powiedziałem i roześmialiśmy się. – Więc tak, właśnie wyszła.

„Wiedziałem na pewno, że ta dziewczyna to dziwka. Wpadliśmy na nią w ostatni weekend. Wyglądała na bardzo zabawną. Roger uśmiechnął się do Natmana.

„Tak, stary, dobra robota” - dodał Natman, zamieniając samochód w plamę. „Wiesz, że hiszpańskie dziewczyny uwielbiają kutasy”. Już mam powiedzieć, że jest Meksykanką, a nie Hiszpanką, ale się powstrzymam. „To, co mówią, jest prawdą, pisklęta o ciemnej skórze są naturalnymi psami płciowymi. Nie była owłosiona, prawda?

– Nie, wcale – powiedziałem. Skinął głową, jakby wiedział. „A co z wami? Trochę szczęścia?"

– Właśnie poszedłem do Mallory’ego – powiedział Roger. Ona i Roger spotykali się od około roku. Systematycznie oszukiwali się nawzajem. Spałem z nią, zanim Roger i ona zaczęli się spotykać, a także pieprzyłem się z nią dwa miesiące temu. Była fantastyczną laską i zawsze zastanawiałam się, dlaczego Roger kiedykolwiek ją zdradzał. I znowu, był dobrym facetem i to było mylące, że Mallory go zdradzał. Przez chwilę zastanawiałem się, czy wiedział o mnie i o niej. Nigdy mu nie powiedziałem.

„Tak, byłem zbyt pijany, żeby się pieprzyć” — wyjaśnił Natman. Wątpiłem w to. Natman miał bardzo złą reputację wśród dziewczyn. Był trochę mizoginem. Plotka głosiła, że ​​bił swoją byłą. Wysiedliśmy z samochodu.

„Idziemy na siłownię” — wyjaśnił Roger, wracając do bagażnika. Rzucił Natmanowi swoją torbę sportową i chwycił swoją. "Ty przychodzisz'?"

Odmówiłem, tak jak wiedzieli, że to zrobię. Nigdy nie ćwiczyłem w te dni. "Może następnym razem. Wrócę do swojego pokoju.

„Cóż, ciesz się tym gównem”, powiedział Natman. – Przyjdź później do domu. Chcemy cię w coś wtajemniczyć. Uśmiechnęli się do mnie.

„Zrobię”, odpowiedziałem, po czym klasnęliśmy w dłonie i rozeszliśmy się w swoje strony. Zastanawiam się przez chwilę, na co mnie wpuszczą. Prawdopodobnie jakiś hurtowy zakup leków. Może turniej pokerowy czy coś. Wróciłem do pokoju i rzuciłem się na łóżko, by zaczekać na Susie.

Po dziesięciu minutach usiadłem i połączyłem się z Internetem. Choć bardzo tego nie chciałem, ponownie poszukałem tego filmu. Dostałem to przez jedną z tych stron, które mają linki do zapowiedzi filmów. Patrzę tylko na miniaturki, a nie klikam w sam film. W pierwszym kciuku siedzi na tej skórzanej kanapie. Zakładam, że jeden facet ją nagrywa, a drugi, ubrany w zwykłą maskę pełnotwarzową w kolorze skóry, bez ust i wyrazu, tylko szparki na oczy, obejmuje ją ramieniem z pieniędzmi i rozmawia z nią. Następna miniatura pokazuje, jak obciąga kogoś, przypuszczalnie tego, który wcześniej obejmował ją ramieniem, a jej oczy wpatrują się bezpośrednio w kamerę. Ze złością minimalizuję okno, odkładam laptopa i kładę się z powrotem, wpatrując się w mój biały sufit. Ma ciemną plamę w rogu, która się rozprzestrzenia.

Susie i ja spotykaliśmy się na pierwszym roku przez cały rok i połowę lata. Była w zasadzie dziewicą, kiedy ją poznałem, spała przede mną tylko z jednym facetem i powiedziała, że ​​to był błąd. Zajęło mi nawet cztery miesiące, żeby się ze mną przespała. Nie przypominała nikogo, z kim spotykałem się wcześniej w liceum. Była uparta i bardzo mądra. Ona uwielbiała się uczyć, ja uwielbiałem imprezować. Wydaje mi się, że zbilansowaliśmy się w tamtym roku. Byliśmy przywiązani do biodra.

Kiedy nadeszło lato, wróciłem do mojego miasta, a ona często ją odwiedzała, ale skończyło się na tym, że nie wyszło. Pomimo tego, jak blisko byliśmy przez cały rok, zerwanie wcale nie było trudne. Zostaliśmy przyjaciółmi i nadal spotykaliśmy się od czasu do czasu, czasami częściej niż inni. Nigdy nie mieliśmy żadnych długotrwałych związków, z wyjątkiem kilku miesięcy, kiedy widziała jakiegoś faceta z jej miasta. W tym czasie po raz pierwszy związałem się z Rachel, która była współlokatorką Susie i bliską przyjaciółką na drugim roku.

Po tym, jak zerwała ze swoim chłopakiem z rodzinnego miasta, Susie od czasu do czasu spotykała się ze mną. Pod koniec drugiej klasy przespała się z Rogerem, ale nie obchodziło mnie to. Jeśli zamierzała przespać się z kimś, kogo znałam, cieszyłam się, że był to Roger. Poza tym czułem, że fakt, że spałem z Mallory, wyrównał nam rachunki.

Teraz była wiosna pierwszego roku. Sprawy pozostały w stagnacji. Tygodnie i weekendy zlewały się ze sobą. Susie i ja widywaliśmy się coraz rzadziej, a Rachel w pewnym sensie zajęła jej miejsce, plus okazjonalne randki, takie jak ta dziewczyna Maria. Pomimo tego wszystkiego i pomimo dzielącej nas odległości, wciąż czułem, że Susie jest moja. Często zastanawiałem się, czy kiedykolwiek znów zaczniemy spotykać się wyłącznie na wyłączność, a nawet zapytałem ją w pewnym momencie, ale powiedziała mi coś o potrzebie skoncentrowania się na szkole. To miało dla mnie sens i nie kłóciłem się, odkąd nadal byliśmy ze sobą związani.

– Cześć, cześć – zaćwierkała Susie. Jej głowa była w moich drzwiach. Usiadłem. Nawet nie usłyszałam, jak otwierają się drzwi.

– Hej – powiedziałem. Odgarnęłam włosy z oczu i spuściłam wzrok. Podeszła do łóżka i odłożyła plecak. "Co tam?" – zapytała, patrząc na mnie.

Odwróciłam twarz, żeby na nią spojrzeć. Ma błyszczące niebieskie oczy i wygląda na zmęczoną. Jej słoneczne włosy były spięte w kucyk, miała na sobie T-shirt i dżinsy. Zawsze świetnie wyglądała w dżinsach. Nie była typem dziewczyny noszącej spódnice. Prawie nigdy nie nosiłam makijażu. Naprawdę nie musiała.

„Nic tak naprawdę…”, powiedziałem i urwałem.

"Chłodny?" - powiedziała i zaśmiała się niezręcznie. Siedzieliśmy w ciszy.

"Czy potrzebujesz pieniędzy?" – zapytałem po chwili.

"Co? Czemu?" – zapytała, marszcząc jedną brew. Potrząsnąłem głową.

– Osmond, co jest? zapytała ponownie. Położyła swoją miękką, białą dłoń na moim kolanie. Odwróciłem się od znajomego gestu, pochyliłem i otworzyłem komputer. Gapiła się z otwartymi ustami. Spojrzałem za nią. Przez chwilę nic nie zostało powiedziane.

"Dobrze?" Zapytałam. – Potrzebujesz pieniędzy, Susie? Bo mogłeś mnie po prostu, kurwa, zapytać. Mój głos był płaski i nie wydawał się mój.

– Osmondzie, o czym ty mówisz? Jej akcent z Nowej Anglii, który zazwyczaj wydawał mi się uroczy, tylko jeszcze bardziej mnie wkurzył.

„Nie musisz wychodzić i pieprzyć się za pieniądze. Pierdolić!" Krzyknęłam i zatrzasnęłam ekran. Wstałem i stanąłem przy lodówce, żeby wyjąć piwo. Nic nie powiedziała, znów otworzyła usta. – W każdym razie myślałem, że jesteś przeciwny temu gównu.

– Jak śmiesz – powiedziała niskim i innym głosem. „Nie masz mnie, kurwa, na własność!” Spojrzała na swoje kolana w niebieskich dżinsach, a potem na mnie, jej płonące oczy.

„Jak śmiem co? Pieprzysz nieznajomych za pieniądze, Susie! obcy! To mnie denerwuje! Jest w pieprzonym internecie, żeby świat zobaczył, jak się pieprzysz. A gdyby twoi rodzice to zobaczyli? A gdyby twój brat zobaczył to gówno, co?

„Dlaczego, do cholery, moi rodzice mieliby przeglądać Poorcollegegirls.com? Dlaczego miałbyś na to patrzeć? Dlaczego… — Wstała. "Muszę wyjść."

– Tak, myślę, że tak – powiedziałem. Otworzyłem drzwi. Szarpiącym ruchem chwyciła plecak i podeszła do drzwi. Zatrzymała się, wzięła oddech i stanęła twarzą do mnie, gdy przytrzymałem otwarte drzwi.

– Za dużo zakładasz na temat rzeczy, o których nie masz pojęcia – powiedziała. „A ty jesteś pieprzonym hipokrytą” i z tymi słowami wyszła za drzwi. Zatrzasnąłem je, wypiłem resztę piwa i rzuciłem nim o ścianę z całej siły. Nie zawracałem sobie głowy sprzątaniem potłuczonego szkła.

Reszta dnia, używając znużonego wyrażenia, była rozmazana. Odrobiłem trochę pracy na zajęcia, żeby o tym nie myśleć. Chodziłem na siłownię i podnosiłem ciężary. Poszedłem pobiegać i słuchałem najbardziej gniewnej muzyki, jaką mogłem. Po prysznicu poszedłem do lokalnej pizzerii i jadłem, aż poczułem, że zaraz zwymiotuję.

Do tego czasu nastał wreszcie zmierzch. Pomyślałem, że wpadnę na chwilę do domu bractwa, zanim wrócę do kampusu. Bałem się, że wpadnę na Susie.

– Beacher, wejdź – powiedział Natman, kiedy zapukałem do drzwi ich bractwa. Weszłam do korytarza. To było bardzo czyste. Zwykle było tam pełno worków na śmieci, stosów gazet, czasopism i innych śmieci. Weszliśmy po schodach do pokoju Natmana i Rogera. Roger siedział na swojej skórzanej kanapie z dziewczyną, której nigdy wcześniej nie widziałem. Sztandar jego bractwa, który zwykle wisiał nad kanapą, leżał złożony w kącie.

„Co wy robicie?” – zapytałam po tym, jak uderzyłam Rogera w rękę i grzecznie pomachałam dziewczynie. Miała na sobie krótką spódniczkę i sweter. Była bardzo ładna. Miała okulary, a jej oczy błyszczały z wyraźną inteligencją.

– Beacher, chciałbym, żebyś poznał Jaynę – powiedział Natman, wskazując na dziewczynę.

— Cześć — powiedziała. "Miło mi cię poznać. Jesteś Beacherem?

„Cześć, tak… jesteś stąd?” Zapytałam. Coś było nie tak.

– Tak, chodzę do państwowej szkoły niedaleko – powiedziała. Jej uśmiech wyglądał na równie niepewny, jak ja się czułem. Wyglądała na niecierpliwą.

– Ach, fajnie – odparłem. Obejrzałem się za siebie i Natmana już nie było. Po chwili pojawił się ponownie trzymając coś w dłoni. Aparat.

– Beacher, mój człowieku – zaczął Roger, wstając. "Słuchać. Mamy tę słodką rzecz. Ale nie możesz nikomu powiedzieć.

„Pomyśleliśmy, że będziesz się tym interesować, ponieważ jesteś szalonym alfonsem” – dodał Natman.

Roger sięgnął do tylnej kieszeni i wyciągnął maskę. Było gładkie, nie miało rysów twarzy, tylko szparki na usta i oczy, koloru skóry. Gapiłem się na to, czując suchość w gardle.

„Jayna to dziwny przypadek, ponieważ zazwyczaj znamy dziewczyny, z którymi to robimy” — wyjaśnił. „Podobnie jak w przypadku tej dziewczyny Marii, poznaliśmy ją jako pierwsi i zapytaliśmy, czy jest na dole. Powiedziała tak." Milczałem, poczułem chłód.

„Opłaca się to obu stronom. Widzisz bracie, my płacimy dziewczynom, a ta firma płaci nam szalone pieniądze, żeby je z nami nagrać. Musimy tylko nosić maski, żeby nie…

nie mogłem. Nie mogłem słuchać, nie mogłem tam być, nie mogłem istnieć. Wybiegłem z domu na ulicę, zanim zdążył dokończyć. Zatrzymałem się, upadłem na ziemię i zwymiotowałem na chodnik. Przewróciłam się na bok, moja twarz była gorąca jak słońce i cały obiad przede mną. Niemal widziałem smugi smrodu, które się z niego wydobywały. Czułem się odrętwiały. Nade mną świeżo rozkwitłe drzewo spuściło biały płatek na moją twarz. Wyczyściłem to.

Podobne artykuły

Rytuał_(0)

W czasach dalekiej przeszłości... a może odległej przyszłości... Karl i Theata – małżeństwo chłopów usiłujące utrzymać się z roli – radzą sobie z być może niepożądaną wiadomością, że została wybrana na centralną część wyjątkowego wiosennego rytuału. To zupełnie inny rodzaj opowieści romantycznej. Miałem duży problem z podjęciem decyzji w jakiej kategorii umieścić ten post. Po przeczytaniu kilku najnowszych opowiadań z każdego gatunku zdecydowałem, że jest to mimo wszystko historia dziwnego romantycznego interludium w kulturze i czasie, których wielu z nas nigdy nie pozna. = = = = = = = = = = = = = = = = = =...

1.4K Widoki

Likes 0

Moje tęskne pragnienie Toma 2

– Cóż, oczywiście, że go kocham. Wyjaśniałem przez telefon mojej najlepszej przyjaciółce Heather. „Jesteś pewien, i to nie tylko zauroczenie. Bo Hun w pewnym sensie pozwoliłeś mu odebrać ci dziewictwo”. Heather powiedziała mi ostrożnie. „Nie pozwoliłabym żadnemu facetowi, żeby mi to zrobił! Za kogo mnie masz, dziwkę?! Powiedziałem żartobliwie. Nasza rozmowa trwała dłuższą chwilę. Chciała się tylko upewnić, że jestem bezpieczna i jak to jest. Było około 9:30 tego piątku i moi rodzice byli w kasynie i dostałem wyżywienie po rozmowie z Heather, więc zadzwoniłem do Thomasa. Jego tata wyjechał w interesach. a jego mama grała w bingo. Po prostu rozmawialiśmy...

1.9K Widoki

Likes 0

Dziwka domowa - wprowadzenie, część 2_(1)

Rozdział 5 Tegan szybko zatrzymała się przy łazience, żeby zetrzeć pozostałości Brandona z różnych miejsc, w których wylądowała, i przepłukać usta. Miała przeczucie, że współlokatorzy zużyją dużo płynu do płukania ust i zanotowała sobie w pamięci, żeby o tym wspomnieć. Patrząc na siebie w lustrze, nagą i zarumienioną, nie mogła powstrzymać się od refleksji nad wydarzeniami ostatniej godziny. Ofiarowała się cieleśnie współlokatorom, a oni się zgodzili. Nie tylko dwa razy w ciągu jednego dnia uprawiała seks, ale także z dwoma różnymi mężczyznami, a miała zamiar po raz trzeci. Pozwoliłaby nawet jednemu przelecieć ją w dupę! Wiedziała, że ​​faceci uwielbiają ideę seksu...

1.6K Widoki

Likes 0

Jane: Część I

Spojrzałem na jej piękną twarz. Otaczała go anielska, zapadająca w pamięć, niebieska poświata. Za nią telewizor (naprawdę duży, płaski) migotał i przypomniał mi noc dwa lata temu, kiedy wszystko się zmieniło. Jej twarz jest uosobieniem doskonałości. Ma długie, proste, ciemnobrązowe włosy z pasmami jaśniejszego brązu (to rodzaj włosów, które chcesz chwycić w garść i mocno pociągnąć między nogami), duże, zielone oczy (rodzaj oczu, które chcesz spójrz na ciebie, gdy jest pomiędzy twoimi nogami), uroczy, spiczasty nos i duże, soczyste usta, które naprawdę chcesz ssać (lub ssać ciebie). Tak jak mówiłem – jest perfekcją. Jej ciało wcale nie jest gorsze. Pewnie, że...

1.3K Widoki

Likes 0

LEKCJE DOMINACJI: CZĘŚĆ DRUGA

PROLOG z części pierwszej: Naomi Dayne spotykała się z Peterem od sześciu czy siedmiu randek, a jej matka, Miranda, wyczuła, że ​​jej córka zakochuje się w młodym mężczyźnie, a ponieważ jest zimna jak kamień, chce mieć córkę kontynuować rodzinną tradycję kobiecej dominacji nad samcami!!! Po poddaniu Petera wielu testom, Miranda w końcu miażdży jego jaja w dłoniach, skutecznie łamiąc ducha Petera, pozostawiając go emocjonalnym wrakiem!!! Miranda następnie testuje zdolność Petera do ustnego zaspokojenia jej i ku uldze Naomi, Peter doprowadza jej matkę do piorunującego punktu kulminacyjnego, więc nasza historia toczy się dalej, gdy Miranda Dayne łapie oddech po orgazmie........... ......... Widzisz...

2.9K Widoki

Likes 0

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

1.4K Widoki

Likes 0

Ziarno grozy: Rozdział 9

Rozdział dziewiąty – Więc jak przyjęli to twoi rodzice? zapytała Christi, rozmawiając z Jasonem przez telefony komórkowe. Siedział na zaśnieżonym parkingu w Portland, właśnie wypełniając swoje piąte podanie o pracę. Przed nim leżała teraz aplikacja McDonalds. Cholera, jego rodzice zawsze powtarzali mu, żeby się pilnie uczył i dostał do dobrego college'u, żeby nigdy nie musiał przewracać hamburgerów. Wielkie dzięki, Czarne Stygmaty. „Naprawdę nie mogę powiedzieć, poszedłem spać, gdy tylko wróciłem do domu i wyszedłem, zanim ktokolwiek inny wstał. Właściwie po prostu schowałem się w swoim pokoju i czytałem instrukcję, aż w końcu zasnąłem. Powinieneś był zobaczyć moją mamę, kiedy przechodziłem przez...

2.2K Widoki

Likes 0

Życie niewolnicy

Nazywam się Kitana Young. Mój ojciec jest Amerykaninem, moja matka Libańczykiem i to jest moja historia. Cóż, nie cała historia, pamiętaj… Tylko jeden aspekt ukrytej historii, której większość nigdy się nie dowie. To opowieść o dziewczynie, która odnajduje sens w byciu własnością. To opowieść o dziewczynie, która czerpie pociechę z pragnień swojego Mistrza, dominuje nad uległą i żyje z dreszczyku emocji. Nikt, nawet moi najbliżsi przyjaciele, nie wie o sekretnym życiu, które prowadzę. Czasami chcę im powiedzieć, ale jak mogę? Jak możesz komuś powiedzieć, że jesteś „niewolnicą cipą”, dziewczyną, której ciało jest całkowicie własnością jej Mistrza? Czasami jestem karany, a czasami...

3.1K Widoki

Likes 0

Mój rycerz...

Jej serce waliło, gdy nogi niosły ją wyżej w górę. Nie chciała oglądać się za siebie, słysząc, jak ją doganiają. Uczucie gumy ustępowało, zwłaszcza w jej zmęczonych nogach. Powtarzała sobie, żeby iść do przodu, ale jej nogi uginały się, chcąc się zatrzymać. Jej klatka piersiowa falowała, próbując złapać tyle, ile mogły pomieścić jej płuca. Czuła się święta, zmęczona i przestraszona. Wzrosło w niej przerażenie iw końcu jej nogi odpowiedziały, popychając ją do ciemnego lasu, którego ramiona drapały ją, gdy wnikała głębiej w jego mroczną duszę. Przez chwilę żałowała, że ​​nie ma skrzydeł i nie może ich rozpostarć, szybując pod wiatr... wznosząc...

1.9K Widoki

Likes 0

LaMar i Leon (co się właśnie wydarzyło, część 2)

Po tym, jak „Mistrz” zostawił mnie tam przykutego łańcuchem, w czymś, co trzeba by nazwać, a teraz zdałem sobie sprawę, że był to loch, zacząłem panikować. Nie chciałem i byłem w stanie uniknąć myślenia o tym, czemu pan mnie poddał, pieprząc mnie w dupę i nie tylko zmuszając mnie do ssania jego wielkiego kutasa, ale połykania jego spermy, a potem dziękowania mu za wykorzystanie mnie w ten sposób. Ale teraz, gdy zostałem sam, wciąż przykuty łańcuchami do podłogi, rzeczywistość zaczynała do mnie docierać. Jak miałem się wydostać i co stało się z moimi przyjaciółmi, z którymi piłem – czy byli w...

1.5K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.