Cyrk Ciemności 2

663Report
Cyrk Ciemności 2

Dahlia biegała po domu z krzykiem. Ubrana w szarą bluzkę i dopasowaną szarą minispódniczkę z parą białych butów do biegania, blondynka krzyknęła z przerażenia, widząc, jak jej chłopak, Tim, jest wielokrotnie dźgany i rozdzierany przez nieumarłych potwornych klaunów. Teraz nie wiedziała, dokąd biegnie. Nie obchodziło jej to. Chciała tylko wyjść. Przechodziła przez drzwi po drzwiach, słysząc wokół siebie śmiech. Pomyślała, że ​​kolejny wyłania się na zewnątrz w rześką noc. Ale nie było tylko ciemności. Prawdę mówiąc, było nocne niebo. Ale wszędzie były światła. Rozstrojona cyrkowa muzyka grała w nocnych światłach różowo-biało-czerwonych, które świeciły i wirowały wokół zniekształconego i zakłóconego parku rozrywki. Betonowy chodnik był zniszczony i popękany zgniłą watą cukrową i pustymi kubkami po napojach, z których wciąż sterczały słomki. Przestraszona szła przez ogrodzony park rozrywki. Jej serce bije w szalonym tempie. Jej klatka piersiowa falowała, biorąc tylko pół oddechu. Zobaczyła dużego różowego króliczka na ławce. Zupełnie jakby się na nią patrzył. Rozejrzała się wokół, widząc mary's okrążającą konie z odpryskami i zużytą farbą. Potem zaczęła biec do przodu, słysząc muzykę. Zobaczyła kolejną ławkę na końcu parku, w której zobaczyła różowego króliczka. Spojrzała na nią dziwnym wzrokiem, po czym odwróciła się w stronę drugiej ławki. Zając zniknął. Jęknęła, odwracając się, gdy króliczek również zniknął z tej ławki. Jej oczy były załzawione z przerażenia. Nogi miała zgięte w kolanach, ręce wyciągnięte, palce rozpostarte i lepkie. Zaczęła powoli obracać się w kółko, czując na sobie czyjś wzrok. Nagle usłyszała za sobą szybki tupot. Obróciła się. Potem znów zaczęła biec tak szybko, jak tylko mogła. Zobaczyła cień poruszający się przed nią. Była przerażona, ale szła dalej. Jej drżące nogi pompowały, aż jedna stopa znalazła kawałek zgniłej waty cukrowej. Jej stopa ześlizgnęła się do tyłu, gdy upadła na ziemię. Zaczęła się podnosić, gdy odgłos tupotu stawał się coraz głośniejszy. Nagle zatrzymał się tuż przy jej głowie. Obróciła się wokół swojego tyłka na ziemi, a jej górna część ciała była podtrzymywana rękami. U jej stóp stało duże różowe pluszowe zwierzę z zakrwawionym pyskiem i czarnymi jak paciorki oczami. Jedyny kawałek niewinności z uśmiechem nadszarpniętym złem i zniszczeniem oraz klątwą, która nęka dom cyrkowy. Dwumetrowy króliczek stał nad nią, a jej szczęka zadrżała ze strachu i zmieszania. Prawie ludzki członek wyrastający spomiędzy swoich bawełnianych nóg.
"Co do cholery?" Szepnęła do siebie, myśląc, że to wszystko jest śmieszne. Potwór rzucił się na nią, nagły, mocny uścisk przygwoździł jej ręce do betonowych ulic, gdy jej nogi zaczęły się wymachiwać, a ona krzyknęła. To wyprostowany kutas wystający między jej nogami. Zapach waty cukrowej i lepkiej sody wypełnił powietrze, gdy pyszczek królika otworzył się, sycząc dziwnie. Jedną ręką szarpał jej bluzkę, rozdzierając ją szeroko i strzelając guzikami we wszystkich kierunkach. Odsłaniając swoją porcelanową skórę na nocne powietrze, jej piersi wybrzuszyły się u góry klatki piersiowej, gdy wygięła plecy w łuk, próbując uciec. Jej duże piersi trzymały się mocno w staniku. Następnie króliczek z taktem chwycił stanik, gdy jednym szybkim machnięciem również go rozdarł. Krzyczała coraz głośniej, kiedy jej otwarta pięść uniosła się, uderzając go w bok głowy. Jej pięść raz po raz uderzała w jego puszystą głowę, nie robiąc absolutnie nic, by to powstrzymać. Znów przygwoździł jej ramię, podczas gdy drugą ręką wędrował w dół jej ramienia do jej nagiej, otwartej klatki piersiowej. Poczuła puszystą, ale stanowczą dłoń chwytającą jej piersi. Krzyknęła buntowniczo, odrzucając głowę do tyłu. Jego ręka powoli powędrowała w dół jej klatki piersiowej, potem w dół brzucha, na spódnicę i pod nią. Otworzyła oczy, czując twardą dłoń ocierającą się o jej skarb. Próbowała uciec, wydając z siebie niespokojny okrzyk, a jej nogi próbowały się cofnąć, ale zatrzymały ją własne nogi króliczka. Ręka rozerwała jej bieliznę, gdy leciała na ulicę. Światła mijały jak szalone, kiedy to wszystko tak surrealistycznie uderzyło Dahlię. Kręciło jej się w głowie, króliczek chwycił wewnętrzną stronę jej ud. Z królika wydobywał się okropny zapach. Cuchnęło rozkładem, śmiercią i brudem. Króliczek powoli rozszerzył nogi, gdy zamknęła oczy, zaciskając zęby, starając się jak najlepiej je zamknąć. Ale powoli się otwierały. Nagle to poczuła. Sekunda po sekundzie czuła, jak ogromny, twardy członek potwora zanurza się w jej ciasnej, małej pochwie. Najpierw jego duża głowa zderzyła się z jej otworem, otwierając szeroko usta, gdy krzyczała z bólu, jej cipka wciąż się rozszerzała i sama zaczęła wilgotnieć. Głowa była w połowie, kiedy napięcie zaczęło słabnąć przy jej otwieraniu, ale nacisk na miękkie, jedwabiste wnętrze jej cipki musiał teraz pomieścić dużego członka. Płakała, gdy członek dalej napierał na wszystko w jej aksamitnym ogrodzie. Poczuła, jak jego puszysta miednica dotyka jej. Jego ręce uwolniły teraz jej ramiona, które poszły za jej piersiami, okaleczając je. Krzyczała z przerażenia, uderzając kilkakrotnie w jego klatkę piersiową. Krzycząc o koniec. Ale zdała sobie sprawę po pierwszym ciężkim pompowaniu swojego penisa, że ​​to dopiero się zaczęło. Wpatrywała się w te czarne oczy, szukając pocieszenia, że ​​to się skończy. Jednak widziała tylko głęboką otchłań. Jego dłonie chwyciły dolną część jej ud, unosząc je na boki, gdy pompował w nią swojego grubego penisa raz za razem. Długi, twardy członek wsuwa się i wysuwa z jej mokrych ust raz za razem. Jej lędźwie pulsowały, płakała, gdy ją zdradzili. Jej następnym krzykiem było cumming z zamkniętymi oczami, wykrzykiwanie tego w nocne powietrze, jej oddech był widoczny w nocnym powietrzu. Podniósł się teraz na kolana, kiedy wchodził i wychodził z niej. Jej dłoń była teraz przy jej twarzy, jej oczy były zamknięte, a jej oddech przyspieszał wraz z każdym pompowaniem jego penisa. Efekty orgazmu powoli przenikały jej ciało, podczas gdy kolejny zaczął się narastać. Jej ręce uderzyły w ziemię. Najpierw uniosła swoje ciało łokciami, orgazm zaczął rosnąć. Próbowała to stłumić, podnosząc swoje ciało za ręce, ale nic to nie dało, tylko uniosło się dalej. Nagle krzyknęła jękiem, który powalił ją na ziemię. Jej głos przeszywał powietrze w okrzyku wymuszonej przyjemności, gdy szok wywołany orgazmem rytmicznie wstrząsał jej ciałem, pulsując w kółko. Króliczek upuścił ją, gdy odwróciła się na kolana, chcąc się odczołgać. Ale jej głowa była oszołomiona. Czołgała się bardzo powoli, gdy jej ociekająca cipka pulsowała. Wtedy poczuła, jak coś mocno uderza ją w tyłek. Odwróciła się, gdy króliczek klepnął ją w tyłek, a następnie owinął jedno ramię wokół jej nóg, ustawiając się nad jej tyłkiem. Dahlia próbowała odczołgać się w dowolnym kierunku. Nagle poczuła to, a potem westchnienie. Poczuła krzyk z bólu, gdy jego głowa zaczęła rozciągać jej dziurę w dupie. Duży, gładki członek wciskał się mocno, pchając do przodu. Sięgnęła po cokolwiek, jej ręce tupotały w desperacji po betonowej ziemi, gdy króliczek syknął z radości, gdy jego głowa uniosła się w powietrze, czując wnętrze jej gładkiego, śliskiego tyłka. Ręce ocierają się o jej pośladki, uderzając je gwałtownie. Potwór poczuł, jak przyjemność łaskotała go wzdłuż całego penisa, kiedy wsuwał się i wysuwał. Cieszył się faktem, że krzyczała i krzyczała, żeby to się skończyło. Zakończenie, którego nie chciała otrzymać, ponieważ pompowało coraz mocniej. Dahlia poczuła, jak duży shlong w jej wnętrzu rozciąga ją, gdy krzyczała z narastającego bólu. Jej błagania „proszę przestań” pozostały pozornie niezauważone, gdy zaorały ją jak śnieg. Sięgnęła do tyłu, próbując odciągnąć potwora obiema rękami, kiedy potwór chwycił ją za nadgarstki i pociągnął ostro, a jedynym sposobem, aby jej ramiona się nie przemieściły, było wygięcie pleców w łuk i pójście ze stworzeniem podnoszącym jej górną część ciała z ziemi . Była tam zawieszona w powietrzu, gdy stwór kołysał jej ciałem wstrząs za wstrząsem, uderzając ją w tyłek własną miednicą. Pompował mocniej i szybciej, jego ręce chwyciły jej tyłek za policzki, ściskając, gdy syk zmienił się w niski warkot. Jego pchnięcia stają się wolniejsze, ale silniejsze, a potem ryczy nieziemskim rykiem spryskującym wnętrze jej tyłka. Powoli cofnął się, wbijając się z powrotem, dając dodatkowy strumień. Upuściła jej ręce, gdy upadła na beton. Jej twarz przy ziemi, oczy szeroko otwarte, gdy oddychała ciężko, prawie sapiąc. Poczuła, jak jego ręce puszczają jej tyłek i upadła na bok. Przełknęła ślinę, próbując złapać oddech. Podniosła wzrok i zobaczyła, jak stoi nad nią z długim ząbkowanym nożem. Krzyknęła przerażona, gdy zaczęła się czołgać. Potknęła się na nogi, podnosząc się do chwiejnego sprintu. Jej oczom ukazały się drzwi, coraz bliżej, a odgłos tupotu był coraz bliższy. Dogonić ją. Nagle zatrzymała się, obracając, unosząc stopę. Króliczek ułożył się na jej stopie. Króliczek położył się na ziemi, gdy znów zaczęła biec. Jej oddech stał się napięty, ponieważ oddychała nierówno. Wbiegła po schodach, podczas gdy króliczek po prostu patrzył na nią z daleka, a jego chytry uśmiech przylepił się do jego twarzy i nie robił nic poza siedzeniem z głową lekko przechyloną w prawo. Przebiegła przez drzwi, zatrzaskując je. Jej ciało napierało na nie, przygotowując się do ataku na drzwi. Nie zauważyła klaunów wyłaniających się z cienia za nią. Śmiali się cicho i szydzili, wskazując na nią.
Powoli przełknęła ślinę, zdając sobie sprawę, co czai się za nią. Powoli odwróciła się, widząc ich wszystkich. Otworzyła usta, gdy rozległ się mrożący krew w żyłach krzyk.

Damien i Carmen sapnęli, słysząc krzyki przerażenia Dalii. Spojrzeli na siebie niepewni, czy pomagać, czy uciekać. Ale to nie miało znaczenia. Ponieważ coś już przybyło, aby ich znaleźć.

Podobne artykuły

SAGA SUGAR-DADDY, 4 z 5

4 (Witajcie wszyscy! Pomyślałem, że spróbuję krótkiej serii, w której każdy wpis będzie przedstawiany z perspektywy dwóch zaangażowanych osób. To jest z jej perspektywy (zauważcie, że to nie to samo spotkanie… to zbyt proste!) moja pierwsza próba przy pisaniu takich. Ciesz się!) Perspektywa Laytona: Cóż, było oczywiste, że pomimo podejmowania w przeszłości naprawdę złych decyzji, musiałem podjąć dobrą. Seks był naprawdę niesamowity, a najlepsze było to, że mój „tatuś” (w tej chwili nadal nie lubiłem go tak nazywać) wydawał się naprawdę zainteresowany moją osobą. Martwiłam się, że nie będzie to nic innego, jak tylko kopnięcie mnie, zrzucenie ciężaru i odejście. Ale...

0 Widoki

Likes 0

Spragniony podróżnik

Proszę, trzymajcie się tej historii, bo zajmie to trochę czasu, aby opowiedzieć tę opowieść o tym, jak wszystko się zaczęło. ************************************************** ************************************************** **************** Patrzyłem na jej klatkę piersiową falującą w migotliwym, przyćmionym świetle motelu. Dowiedziałem się od niej tylko, że miała na imię Mary i była uciekinierką z Mississippi. Zrobiła bardzo dużą odległość, zanim natknęła się na mój samochód i poprosiła o podwiezienie. Nie wiedziała, że ​​to będzie jej ostatni raz, kiedy jedzie autostopem. Gdy zaczęła się budzić ze snu, starałem się nie myśleć o wspomnieniach, które przywiodły mnie tutaj, do tego małego miasteczka w Luizjanie i do Mary. Rzeczy, które...

429 Widoki

Likes 0

Ukarany przez pracowników

Pochyliłem się nad chodnikiem i podniosłem znalezioną monetę. Szczęśliwy dzień, pomyślałem. Nie codziennie znajduje się monetę na chodniku. Pieniądze nie są łatwe do zdobycia, skarciłem się. Bycie właścicielem małej kawiarni nie jest łatwym zadaniem. Prawie całe życie byłem sam. Moi rodzice byli rozwiedzeni i żadnemu z nich i tak nie zależało na mnie. Dla nich byłem tylko chłopcem do wykarmienia, dachu nad głową i ciężarem. Na szczęście przeszedłem przez wszystkie te negatywne emocje, które mnie powstrzymywały. Kontynuowałem spacer iw końcu dotarłem do mojej małej kawiarni. Drzwi były już otwarte, a znak „Otwarte” był już odwrócony, kiedy wszedłem. - Hej, Dannie -...

200 Widoki

Likes 0

Przejażdżka kolejką górską – 3

ROZDZIAŁ 13 Punktualnie o 23:30 wszedłem na salę sądową Judith. Widziała mnie, czekała na dogodny moment, by zawiesić rozprawę i ogłosiła przerwę do następnego ranka. Komornik wezwał mnie do swoich komnat. Weszłam do środka i zastałam ją przebierającą się z szat. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła. Wyszliśmy z windy dwa piętra wyżej i znaleźliśmy zatłoczone biuro licencyjne. Judith podeszła do nieoznakowanych drzwi, zapukała raz i weszła, ciągnąc mnie za sobą. „George, to jest Frank Martinson, mój narzeczony”. Wstał, uścisnął mi dłoń i dał formularz do podpisania. To było już zakończone. Zapłaciłem, a Judith podpisała i wyszliśmy. Poprowadziła mnie dalej korytarzem...

185 Widoki

Likes 0

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

98 Widoki

Likes 0

Wisiorek 2

Wisiorek Rozdział drugi Następny dzień w szkole był dość dziwny. Bobby wciąż na mnie patrzył, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił. Ciągle spodziewałem się, że zapyta mnie, co się stało z Wisiorkiem, ale nic nie powiedział. Po szkole nie mogłem się doczekać ponownego użycia Wisiorka. Kiedy wróciłem do domu, postanowiłem zrobić to tym razem w łóżku, ponieważ podłoga była zbyt niewygodna. Zamknąłem drzwi, wyciągnąłem go z mojej kryjówki, rozebrałem się i położyłem na łóżku. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że już nie mogę się doczekać zabawy, którą planowałem. Przyszło mi do głowy, żeby zacząć od staromodnego walenia konia, żeby...

478 Widoki

Likes 0

Akademia Tarnheim, część 2

Akademia Tarnheim, część 2 Stojąc nago w gabinecie panny Krieger, mój umysł wirował od nieznanych mi dotąd emocji. Od razu poczułem strach i podniecenie. Mój tyłek wciąż lśnił jaskrawym szkarłatem od bezlitosnego biczowania, które zadała mi dyrektorka, i wciąż drżałem od lubieżnego drażnienia jej utalentowanego języka. Poczułem się przemieniony, ale w co? Czekałam z wahaniem, kiedy panna Krieger metodycznie zakładała swój obcisły skórzany strój, nie śmiejąc się ruszyć, dopóki nie otrzymałam instrukcji. W końcu włożyła czarne skórzane rękawiczki i odwróciła się do mnie, jej uśmiech zniknął, a jej twarz znów była maską surowej dyscypliny. Dobry Boże, była piękna! – Pójdziesz teraz...

397 Widoki

Likes 0

Pralka

„Dlaczego nie spróbujesz?” Duże brązowe oczy Laury rozszerzyły się, gdy niegrzeczny dreszcz przeszedł przez jej ciało, sprawiając, że zadrżała na samą myśl o tym. „Bądź poważna” Laura powiedziała z nieśmiałym uśmiechem do swojej najlepszej przyjaciółki Tally. Laura i Tally siedziały w kawiarni, jak zwykle podczas przerwy obiadowej, rozmawiając. Tally była najlepszą przyjaciółką Laury od czasów szkolnych; tutaj nadal byli najlepszymi przyjaciółmi w wieku 33 lat, nawet pracując w tym samym biurowcu. Rozmawiali o prezencie, który Laura dostała na ostatnie urodziny od innej przyjaciółki. „Mówię poważnie, Lau, powinieneś spróbować” Tally uśmiechnęła się, próbując przekonać Laurę, że ma rację, co mówi. „Mam 33...

281 Widoki

Likes 0

Zemsta. Rozdział 1. (poprawiony)

Carmen Fox siedziała w swojej ciemnej sypialni, a jedynym źródłem światła była poświata laptopa. Jej sięgające bioder, proste, kruczoczarne włosy były rozrzucone wokół niej i wiedziała, że ​​jej jasnoniebieskie oczy odbijają światło laptopa. Nie była zajęta robieniem niczego, odkąd Ross z nią zerwał. Teraz spędzała na tym większość swoich dni. Surfowanie po Internecie i odwiedzanie stron internetowych, takich jak Google, Facebook i inne różne rzeczy. Była aktualnie na Facebooku. Może nie zaszkodzi odwiedzić jego stronę? Nie byłby w stanie powiedzieć, że odwiedzała jego stronę, a to mógł być tylko ten jeden raz. Zdecydowała się kliknąć na jego imię i od niechcenia...

258 Widoki

Likes 0

Mój prezent z okazji ukończenia szkoły 2

Oszołomiona, potknęłam się do swojego pokoju, trzymając bikini w pięści. Skradałam się powoli po schodach, starając się nie zwracać na siebie uwagi. Skrzywiłem się, gdy jeden zaskrzypiał pod moim ciężarem, zatrzymując się, by upewnić się, że nikogo nie obudziłem, wzdychając, gdy nie słyszałem nic poza szumem klimatyzatora. Boże, co powiedzieliby moi rodzice, gdyby mnie zobaczyli? W końcu dotarłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi, opadając na łóżko. Nawet nie zawracałem sobie głowy wślizgnięciem się pod kołdrę przed zaśnięciem, dźwięk wentylatora na suficie ukołysał mnie do snu. Obudziłam się wcześnie rano, słońce świeciło jasno przez okno. Chociaż słońce mogło mnie...

415 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.