Mój rycerz...

2KReport
Mój rycerz...

Jej serce waliło, gdy nogi niosły ją wyżej w górę. Nie chciała oglądać się za siebie, słysząc, jak ją doganiają. Uczucie gumy ustępowało, zwłaszcza w jej zmęczonych nogach. Powtarzała sobie, żeby iść do przodu, ale jej nogi uginały się, chcąc się zatrzymać. Jej klatka piersiowa falowała, próbując złapać tyle, ile mogły pomieścić jej płuca. Czuła się święta, zmęczona i przestraszona. Wzrosło w niej przerażenie iw końcu jej nogi odpowiedziały, popychając ją do ciemnego lasu, którego ramiona drapały ją, gdy wnikała głębiej w jego mroczną duszę. Przez chwilę żałowała, że ​​nie ma skrzydeł i nie może ich rozpostarć, szybując pod wiatr... wznosząc się wysoko ponad las i tych, którzy za nią podążają. Jej umysł walczył ze świadomością, że tym razem... tym razem naprawdę miała kłopoty i tym razem nie było rycerza w lśniącej zbroi, który mógłby ją uratować. Tym razem... była zdana na siebie.

Jej stopa poślizgnęła się na podłodze na rufie. Zaczęła spadać, a potem wyprostowała się, zostawiając trochę więcej skóry na szorstkim ciele drzewa. Każdy nowy krok kosztował jej ciało więcej niż ona sama. Desperacko rozejrzała się wokół siebie, wiedząc, że nie będzie w stanie kontynuować. Musiała się zatrzymać i odpocząć. Potrzebowała dobrej kryjówki. Zatrzymała się nagle na polanie i rozejrzała wokół siebie. Kilka metrów dalej zobaczyła stare spróchniałe drzewo i podbiegła do niego. Nie martwiąc się o pająki czy inne owady, które mogły wybrać świętą ciemność na swój dom, wcisnęła się w mały otwór. Próbowała uspokoić oddech, starając się nie krztusić martwym powietrzem. Martwe... jej umysł walczył ze świadomością, że coś rzeczywiście umarło we wnętrznościach drzewa. I to coś, może być blisko niej... obok niej... czekając na odpowiedni moment, by...

Jej umysł nie miał już czasu na błądzenie po swojej ciemnej, ponurej ścieżce... bo prawdziwy strach zbliżał się i zbliżał szybko. Słyszała ich stłumione gniewne głosy. „Ona po prostu nie mogła zniknąć” „Mieliśmy ją… mieliśmy ją, gdybyś jej nie wystraszył!”

Chłopcy... chłopcy ze szkoły, którym ufała. Desperacko pragnęła zostać przyjęta do nowej szkoły. Ci chłopcy byli najpopularniejsi i najlepiej wyglądający. Pochlebiało jej, gdy po szkole zaprosili ją do lasu. Wiedziała, że ​​będzie musiała zgasić... a o tym nie wiedziała. Wystawiała już wcześniej. Miała 15 lat, kiedy zdarzyło jej się to po raz pierwszy. Kolejny popularny chłopak i kolejna szkoła.

Zaczęli od niewinnych pocałunków. Gdy nabrał pewności siebie, przeniósł ręce na jej piersi i zaczął je ściskać. Ściskanie było początkowo nieprzyjemne, a potem coś zaczęło się dziać. Zaczęła czuć ciepło, ciepło na całym ciele. W górę iw dół jej nóg coś zaczęło być mokre, gorące i pragnące. Chciała czegoś i wiedziała, co to było. Nigdy nie oszukiwała się, że chce być „grzeczną dziewczynką”. Jej matka nie była „dobrą dziewczynką” i na zawsze zamknęła te drzwi niewinności.

„Dobre dziewczynki” zakładały, że jest zła z powodu swojej matki. Słyszała wszystkie historie i plotki, wszystkie nieprawdziwe aż do tej chwili. „Jak miał na imię…” Jej umysł usiłował sobie przypomnieć. Harry, Henry... coś w tym stylu. Jak na pierwsze spotkanie, nie był w połowie zły. Kiedy już zdecydowała, że ​​odpuści, chwila szybko potoczyła się naprzód. Włożył spocone, zimne dłonie pod jej koszulę i dotknął skóry jej piersi. Zaczął się trząść i trząść, a potem... wilgoć. Coś w nim pękło i zmoczył spodnie. To nie było siusiu... To coś miało charakterystyczny zapach i wiedziała, że ​​miał spermę. Jak na pierwsze spotkanie, nie było tak źle… zawsze jest miejsce na poprawę.

Jej umysł szybko przywrócił ją do teraźniejszości. Mogła tu usłyszeć oddalające się kroki. - Myślę, że posunąłeś się za daleko, kiedy to wyciągnąłeś. „Skąd mogłem wiedzieć, że tak zareaguje! Jej mama przyjmie wszystko! Po prostu założyłem, jaka matka, taka córka!”

„Jej mama wzięłaby wszystko…” Ta myśl pozostała. Wow...jaki ojciec taki syn. Dlaczego o tym nie pomyślała. Jej mama była z tym facetem kilka miesięcy temu. Powiedziała jego „rzecz”… (Nigdy nie wiedziała, dlaczego jej mama nie chciała nazwać tego po imieniu… kogut, penis… lanca! Coś innego niż „Rzecz” - ach, ale to była jej matka. Wciąż próbując ukryć się pod płaszczem, który nie miał jej imienia.) Jego rzecz była taka pardwa i zdeformowana. Nie wiedziała, że ​​nic takiego nie robi z mężczyzną… chyba że był diabłem czy kimś takim. Powiedziała, że ​​wygląda na ogromnego i ma na sobie te wszystkie otwarte rany. Rany sączyły się czerwono-białą ropą! Syn nie był taki zły... jego nie miał jeszcze ran, chociaż były bliskie wylęgu. Miał tylko duże zniekształcone guzy! To był szok, kiedy wyciągnął go i pomachał jej przed twarzą.

Czekała chwilę, która wydawała się wiecznością. Kiedy nie słyszała już żadnego hałasu, powoli odsunęła się od spróchniałego pnia. Zajrzała do całości, żeby zobaczyć, czy widzi, co umarło. Biel... kości... Wzięła szybki wdech i cofnęła się zaskoczona. Wpadła na coś miękkiego, ludzkiego... o nie... jej umysł płakał. To była pułapka!

Odwróciła się powoli i spojrzała na tę osobę. Był młody, tak jak ona, ale nie był jednym z pozostałych chłopców. Spojrzała mu w oczy, strach wciąż migotał głęboko w niej. „W porządku… w porządku… Jesteś teraz bezpieczny”. Czy ona... kłócił się jej umysł. To może być tylko pułapka. Pułapka!

Poprosił ją, żeby usiadła obok niej, a ona zaczęła opowiadać fragmenty tej historii. Położył ciepłe ramię na jej ramieniu i otarł jej łzy. Był delikatny i słodki. Nigdy wcześniej nie spotkała delikatnego i słodkiego faceta, który by ją lubił. Siedziała tam, próbując złapać oddech i uspokoić nerwy. Jej łzy zniknęły i poczuła pustkę.

Spojrzała na chłopaka i ich usta się spotkały. Nie było to wymuszone, ale coś naturalnego. Jakby mieli magnesy w ustach i byli przyciągani do siebie. Był o wiele bardziej doświadczony niż jakikolwiek inny chłopak, z którym była. Szybko zdjął resztki jej koszuli. Jego ręce delikatnie objęły jej piersi i zaczęły bawić się sutkiem. Zdziwiła się, gdy jej ręce zaczęły go głaskać.

Najpierw jego gęste ciemne włosy, a potem opadające na plecy. Przyciągnęła go bliżej siebie, pragnąc poczuć jego ciepło... potrzebując poczuć jego delikatną siłę. Delikatnie pociągnął ją ze sobą na ziemię i położył na miękkich, zatęchłych liściach. Jej młode, różowe piersi były wolne od uprzęży, a ona wyślizgnęła się z dżinsów. Wszystko, co zostało tam, gdzie jej mokre bawełniane majtki. Zdjął jej majtki i zaczął dotykać jej wilgoci. Poczuła jego erekcję przez dżinsy. Chciała tego... bez względu na to, jak to wyglądało. Była gotowa na przyjęcie.

Jej ręce ściągnęły jego zamek błyskawiczny i ściągnęły spodnie. Nie nosił bielizny. Jego wielki organ kołysał się na wietrze. To było idealne. Bez napletka i żadnych guzków ani zniekształceń, o których można by mówić. Chętnie rozłożyła nogi, otwierając się szeroko. Jego pierwszy skok był ostry, pozbawiając oddechu jej płuc. Jego następne pchnięcie było znacznie łagodniejsze.

Oboje unosili się wysoko na wiatrach namiętności. Narastało to w ich ciałach, gdy stapiali się ze sobą. Podniosła się, trzymając go za szyję i zachęcając do pogłębiania pchnięć. Lubiła ciepło i ruch. Poczuła, jak jej usta ssą go jeszcze głębiej. Jej młode piersi podskakiwały i poruszały się, podskakując swobodnie na jej uroczej, młodej piersi. Obaj krzyknęli, gdy nadszedł ten moment.

Usiadł obok niej... Spojrzała na drzewo. Zapomniała o kościach. Zwinęła się w kłębek na boku i wskazała na drzewo. „Czy wiesz, że w tym drzewie są kości… białe stare kości…?”

„Jasne”, odpowiedział chłopiec… „Położyłem je tam!”

Podobne artykuły

Moja bratnia dusza nigdy nie myślała, że ​​będzie częścią 2

6 miesięcy później.... Budzę się, gdy dzwoni mój telefon komórkowy o 3 nad ranem. Patrzę na mój identyfikator dzwoniącego, to Julie „Cześć Jim, cześć, cześć” Cześć Julio, co się stało Mogę przyjść „pewnie, co jest nie tak” „Nie mogę ci powiedzieć” Kochanie, kocham cię, właśnie się ubieram, będę za kilka minut, proszę, powiedz mi, co się stało Powiem ci jak wrócimy do twojego domu ok W tym czasie zauważalnie słyszę jej cichy płacz i szloch, jej głos jest chwiejny i przestraszony „Julie, wsiadam do samochodu, będę za 2 minuty, dobrze” „Jim, proszę, nie rozłączaj się” (pełny płacz) „Julie uspokój się, nie...

2K Widoki

Likes 0

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

1.5K Widoki

Likes 0

Wisiorek 2

Wisiorek Rozdział drugi Następny dzień w szkole był dość dziwny. Bobby wciąż na mnie patrzył, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił. Ciągle spodziewałem się, że zapyta mnie, co się stało z Wisiorkiem, ale nic nie powiedział. Po szkole nie mogłem się doczekać ponownego użycia Wisiorka. Kiedy wróciłem do domu, postanowiłem zrobić to tym razem w łóżku, ponieważ podłoga była zbyt niewygodna. Zamknąłem drzwi, wyciągnąłem go z mojej kryjówki, rozebrałem się i położyłem na łóżku. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że już nie mogę się doczekać zabawy, którą planowałem. Przyszło mi do głowy, żeby zacząć od staromodnego walenia konia, żeby...

1.9K Widoki

Likes 0

Sikorka (rozdział 7)

Rozdział 7 ZDJĘCIE Claire rumieniła się przez prawie godzinę. Masturbowała się za wiedzą Kitten. Kitten kazał jej to zrobić. Kitten poczuła wilgoć w swojej cipce. Ale Kitten sprawił, że poczuła się z tym dobrze. Było to coś, co do tej pory Claire uznałaby za obrzydliwe, ale Kitten sprawił, że Claire poczuła się jak normalna – intymna, ale normalna. W każdym razie Kotek był w większości nagi i nie mógł oceniać. Rozmawiali o muzyce, filmach i telewizji. Kitten przeglądała zdjęcia z zeszłorocznej wycieczki Claire do Tokio i Claire słuchała, jak Kitten opowiadała o występie w szkolnym przedstawieniu. W końcu Kitten wyszedł. Obie...

1.3K Widoki

Likes 0

Motel Corsicana w Teksasie

– Czuję to – wyszeptała, a jej głos chrypił z bólu, który pulsował wszędzie, ale nigdzie bardziej niż tam, gdzie jego kutas przebił się przez warstwy między nimi. Nie odrywała wzroku od jego ust, gdy przesiąkło przez nią podniecenie. Ellen opowiedziała swoją historię z Corsicany, a następnie zameldowała się w Best Western Executive Inn. Ellen otworzyła drzwi do swojego pokoju, otwierając drzwi, jest zaskoczona, że ​​na nią czekam. Ellen westchnęła, położyła walizkę na łóżku, wstałam z krzesła, chwytając rękę Ellen w moim uścisku. - No to chodźmy do drugiego pokoju. Chcę trochę. – Och, John – odpowiedziała Ellen, starając się nie...

2.9K Widoki

Likes 0

Nigdy nie oglądaj się za siebie_(2)

Wstęp - Słyszałem, że ktoś wprowadził się do rezydencji - powiedział Mały Jeremy rzeczowym tonem. Jego młodzieńczy głos był mocny i pewny siebie, a jego pierś unosiła się wysoko, gdy mówił. – Kłamca – odwarknął natychmiast Porter. To było niemożliwe, wszyscy wiedzieli, że ten dom jest nawiedzony. Obaj mieli wtedy 7 lat, a ich wyobraźnia nieustannie tworzyła historie. Wiele z ich historii dotyczyło tajemniczej rezydencji, która leżała na szczycie górzystego terenu otaczającego ich miasto w Kolorado. Obaj byli przekonani, że jest nawiedzony, więc perspektywa, że ​​ktoś go zamieszkuje, była niezrozumiała. „Nie”, Jeremy żywo potrząsnął głową. „To prawda, Porter, przysięgam”. Porter, który...

2.1K Widoki

Likes 0

Życie niewolnicy

Nazywam się Kitana Young. Mój ojciec jest Amerykaninem, moja matka Libańczykiem i to jest moja historia. Cóż, nie cała historia, pamiętaj… Tylko jeden aspekt ukrytej historii, której większość nigdy się nie dowie. To opowieść o dziewczynie, która odnajduje sens w byciu własnością. To opowieść o dziewczynie, która czerpie pociechę z pragnień swojego Mistrza, dominuje nad uległą i żyje z dreszczyku emocji. Nikt, nawet moi najbliżsi przyjaciele, nie wie o sekretnym życiu, które prowadzę. Czasami chcę im powiedzieć, ale jak mogę? Jak możesz komuś powiedzieć, że jesteś „niewolnicą cipą”, dziewczyną, której ciało jest całkowicie własnością jej Mistrza? Czasami jestem karany, a czasami...

3.2K Widoki

Likes 0

Szantażowany, aby pozować nago

Cześć, mam na imię Lyn, chcę opowiedzieć, co mi się przydarzyło. Kilka miesięcy temu. Wiem, że byłam suką i głupią dziewczyną. Naprawdę coś zrobiłem zranić mojego męża. Nigdy więcej tego nie zrobię. Naprawdę nie mam ochoty wnikać w to, co Zrobiłem, ale powiem tylko, że nie było to zbyt miłe. Nie wiem dlaczego, bardzo kocham mojego męża. Ale błagałem mojemu mężowi drugą szansę, a on się zgodził. Wiem, że mnie kocha i Było mi bardzo przykro z powodu tego, co zrobiłem. Kocham go bardzo; Byłem gotowy to zrobić o cokolwiek poprosił. Chciałem tylko, żebyśmy do siebie wrócili. Ale ja nie spodziewaj...

1.2K Widoki

Likes 0

LEKCJE DOMINACJI: CZĘŚĆ DRUGA

PROLOG z części pierwszej: Naomi Dayne spotykała się z Peterem od sześciu czy siedmiu randek, a jej matka, Miranda, wyczuła, że ​​jej córka zakochuje się w młodym mężczyźnie, a ponieważ jest zimna jak kamień, chce mieć córkę kontynuować rodzinną tradycję kobiecej dominacji nad samcami!!! Po poddaniu Petera wielu testom, Miranda w końcu miażdży jego jaja w dłoniach, skutecznie łamiąc ducha Petera, pozostawiając go emocjonalnym wrakiem!!! Miranda następnie testuje zdolność Petera do ustnego zaspokojenia jej i ku uldze Naomi, Peter doprowadza jej matkę do piorunującego punktu kulminacyjnego, więc nasza historia toczy się dalej, gdy Miranda Dayne łapie oddech po orgazmie........... ......... Widzisz...

3K Widoki

Likes 0

Eliksir Życia

Uwaga autora:[/b] „Eliksir życia” pojawił się na xnxx w zeszłym roku. Otrzymałem wiele e-maili z prośbą o ponowne wysłanie ** Bycie genetykiem nie było pozbawione zalet. Czterech pełnoetatowych asystentów, luksusowe biura i nie zapominajmy o nowym opuszczanym dachu Lexusa. Zeszłej jesieni wytropili go w Brewer Pharmaceutical Corporation, skuszeni nowym, najnowocześniejszym sprzętem laboratoryjnym i rodzajem bezdennych funduszy, do których dostęp wydają się mieć tylko agencje rządowe. „Dr James Wilson – starszy genetyk” głosiła nieco ostentacyjna plakietka znajdująca się na wysokości oczu na drzwiach jego biura. Używając swojej karty, dr Wilson uzyskał dostęp do swojego wewnętrznego sanktuarium, zamykając za sobą drzwi, tak jak...

2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.