HYMENY rozdz.2

574Report
HYMENY rozdz.2

Kochani to już drugi rozdział..

Juan Estaria odciągnął porucznika Johnsona na bok, podczas gdy Christine Miller kontynuowała przeszukiwanie okolicy w poszukiwaniu kolejnych świadków spontanicznej orgii, która miała miejsce na lodowisku w lokalnym centrum handlowym. Estaria przerwała lubieżne spojrzenie Johnsona, który patrzył, jak Miller powoli przechadza się od osoby do osoby.

„Poruczniku, wiem, że jest dużo Millera, wystarczy dla nas obu, ale wolę moje chude kobiety” – wyszeptał.

„Cholera Juanie, nie wiesz, co tracisz, nie ma nic lepszego niż zatopienie rąk, ust lub penisa w tym miękkim, toczącym się ciele”.

– Ach, poruczniku, zdecydowanie wolę bardziej wysportowaną kobietę.

– Masz na myśli Margret?

„O tak,” odpowiedziała Estaria, „bardzo podobnie do Margret. Myślisz…”

„Hmm, potrzebujemy więcej pomocy w tej sprawie i nie przychodzi mi do głowy nikt, kto miałby lepszy wgląd w naszą sytuację. Dlaczego nie pójdziesz z nią porozmawiać? Wyjaśnię to w kwaterze głównej, kiedy dostanę wszystkie dane osobowe od niej”.

– Dzięki poruczniku, pójdę z nią teraz porozmawiać – powiedział, wracając żwawym krokiem do pokoju kontroli bezpieczeństwa.

Zamiast wpaść tylnym wejściem bezpośrednio do pokoju kontrolnego, Estaria weszła do głównego wejścia i przeszła przez mały labirynt korytarzy z powrotem do okna, które zajrzało do pokoju kontrolnego. Zerkając przez przyciemniane szkło, zobaczył Margret na krześle, odchyloną do tyłu i przesuwającą dłońmi po sutkach. Jej nogi oplotły ramiona szefa detektywa, gdy energicznie lizał jej cipkę, przesuwając językiem po jej mokrym rozwarciu i po łechtaczce. Margret odpowiadała rytmicznymi ruchami bioder, mocno wciskając swoją cipkę w twarz Szefa.

Estaria patrzyła, jak Margret wygina się w łuk i przesuwa ręce do głowy kochanka, przyciągając go do siebie. Jęknęła głośno, tak głośno, że Estaria pomyślał, że czuje wibracje w szklance. Oplotła nogi wokół Szefa i pochyliła się do przodu, opadając na niego.

Po kilku chwilach szef wstał z twarzą błyszczącą w twarzy Margret i powiedział: „Tutaj, czy teraz pozwolisz mi przelecieć cię w dupę?”

„O tak, po takim występie możesz mnie pieprzyć, gdzie chcesz. Proszę, pozwól mi się trochę nasmarować” – powiedziała, wchodząc do toalety i wracając z tubką lubrykantu. Szef odchylił się do tyłu, gdy Margret nakładała lubrykant, głaszcząc go dłońmi i smarując bolący członek. „Proszę bardzo, nasmarowany i gotowy do drogi”.

Następnie Margret pochyliła się nad konsolą, opierając obie ręce na zimnej metalowej płycie, rozstawiając nogi i lekko wyginając plecy. Estaria patrzyła, jak Szef, którego kutas błyszczał w słabym świetle, zbliżał się do jej sterczącego, małego tyłka. Czując, jak jego własny kutas unosi się w miejscu Margret, jej tyłek kołysze się bezmyślnie, Estaria sięgnął w dół i zaczął przeciskać się przez spodnie.

Szef sięgnął lewą ręką do jej bioder, podczas gdy prawą ręką umieścił swojego kutasa na jej malutkim odbycie. Trzymając się mocno, pochylił się ku niej, kiedy bardzo powoli otwierała się przed nim. Uwalniając swojego penisa i chwytając jej biodra obiema rękami, szef powoli przyciągnął ją z powrotem do siebie, zatrzymując się, gdy napotkał na chwilę opór jej zwieracza, a następnie wszedł w nią głębiej. Zatrzymując się, gdy osiągnął pełną głębokość, powoli się wycofał, a następnie powtórzył powolny proces wejścia.

Po kilku kolejnych powolnych penetracjach Szef zwiększał tempo z każdym pchnięciem, aż wszedł w nią tak szybko iz taką siłą, że jej piersi podrygiwały dziko, gdy uderzał ją w rękojeść. Margret sięgnęła ręką w dół i masowała jej łechtaczkę, podczas gdy on dalej w nią wchodził, uderzając jądrami o jej mokrą cipkę.

Estaria obserwowała, jak nagle oczy Margret zamknęły się w ekstazie, gdy doszła. Widział, jak mięśnie jej tyłka zaciskają się wokół penisa Szefa, gdy kontynuował swój ruch. Gdy Margret zdawała się dochodzić do siebie po orgazmie, szef nagle jęknął i wepchnął się głęboko w jej ciasny otwór, wstrzykując gorącą spermę głęboko w jej tyłek.

Widząc, że ta dwójka skończyła, Estaria po cichu zakradła się z powrotem do biura ochrony, aby dać szefowi i Margret czas na ubranie się. Po kilku minutach zawołał: „Szefie, Margret!”

– Tutaj, w pokoju kontrolnym – zawołała do niego Margret.

Estaria szybko wróciła, gdy Szef wymknął się z toalety, wyglądając na tylko trochę rozczochranego. "Ach, detektywie... uh,"

– Estaria, panie – odpowiedział.

„Detektywie Estaria, obejrzałem taśmę, ale myślę, że będę musiał obejrzeć ją jeszcze raz. Czy może mi pani załatwić kopię do dalszych badań?”

– Oczywiście, proszę pana – powiedział Estaria, wzruszając ramionami w kierunku Margret.

Margret skinęła głową. „Zaraz każę zrobić kopię”.

„Dziękuję”, odpowiedział szef, „Detektywie, gdzie jest porucznik?”

– Jest z powrotem na lodowisku z detektywem Millerem, sir.

– Dobra, skończ tutaj.

Estaria uśmiechnęła się i skinęła głową, gdy Szef szorstko wymknął się tylnymi drzwiami. Estaria podeszła do drzwi i wyjrzała, dopóki szef nie znalazł się daleko w głębi korytarza.

"Margret, czy chciałbyś dostać się do prawdziwych organów ścigania?"

– Masz na myśli policję?

„Tak, proszę pani, wygląda na to, że potrzebuję partnera do tego śledztwa, takiego, który zna tajniki tej konkretnej sprawy” – odpowiedział.

„Tak, chciałem być w policji, po prostu nie mogłem zdać testu”.

„Cóż, teraz zdałeś test. Porucznik wszystko załatwi, musisz tylko zdobyć dla niego trochę danych osobowych, ale poza tym jesteś teraz oficjalnym detektywem”.

"Och, dziękuję Juan," powiedziała, obejmując go i obsypując jego twarz pocałunkami.

„Dobra, dobra, teraz mamy ważną sprawę do załatwienia. Śmiało, zrób te kopie wideo”.

"Dwie kopie?"

„Jeden dla szefa, jeden dla porucznika i… lepiej zrobić jeden dla ciebie i dla mnie, nigdy nie wiadomo, kiedy będziemy musieli na to zerknąć”.

„Dobrze, to są trzy kopie” – odpowiedziała, siadając przy konsoli kontrolnej.

Estaria obserwowała, jak manipuluje kontrolkami, regulując jego rosnącą erekcję. Ta sprawa wydawała się być coraz lepsza.

Podobne artykuły

SAGA SUGAR-DADDY, 4 z 5

4 (Witajcie wszyscy! Pomyślałem, że spróbuję krótkiej serii, w której każdy wpis będzie przedstawiany z perspektywy dwóch zaangażowanych osób. To jest z jej perspektywy (zauważcie, że to nie to samo spotkanie… to zbyt proste!) moja pierwsza próba przy pisaniu takich. Ciesz się!) Perspektywa Laytona: Cóż, było oczywiste, że pomimo podejmowania w przeszłości naprawdę złych decyzji, musiałem podjąć dobrą. Seks był naprawdę niesamowity, a najlepsze było to, że mój „tatuś” (w tej chwili nadal nie lubiłem go tak nazywać) wydawał się naprawdę zainteresowany moją osobą. Martwiłam się, że nie będzie to nic innego, jak tylko kopnięcie mnie, zrzucenie ciężaru i odejście. Ale...

0 Widoki

Likes 0

Ukarany przez pracowników

Pochyliłem się nad chodnikiem i podniosłem znalezioną monetę. Szczęśliwy dzień, pomyślałem. Nie codziennie znajduje się monetę na chodniku. Pieniądze nie są łatwe do zdobycia, skarciłem się. Bycie właścicielem małej kawiarni nie jest łatwym zadaniem. Prawie całe życie byłem sam. Moi rodzice byli rozwiedzeni i żadnemu z nich i tak nie zależało na mnie. Dla nich byłem tylko chłopcem do wykarmienia, dachu nad głową i ciężarem. Na szczęście przeszedłem przez wszystkie te negatywne emocje, które mnie powstrzymywały. Kontynuowałem spacer iw końcu dotarłem do mojej małej kawiarni. Drzwi były już otwarte, a znak „Otwarte” był już odwrócony, kiedy wszedłem. - Hej, Dannie -...

200 Widoki

Likes 0

Przejażdżka kolejką górską – 3

ROZDZIAŁ 13 Punktualnie o 23:30 wszedłem na salę sądową Judith. Widziała mnie, czekała na dogodny moment, by zawiesić rozprawę i ogłosiła przerwę do następnego ranka. Komornik wezwał mnie do swoich komnat. Weszłam do środka i zastałam ją przebierającą się z szat. Wzięła mnie za rękę i poprowadziła. Wyszliśmy z windy dwa piętra wyżej i znaleźliśmy zatłoczone biuro licencyjne. Judith podeszła do nieoznakowanych drzwi, zapukała raz i weszła, ciągnąc mnie za sobą. „George, to jest Frank Martinson, mój narzeczony”. Wstał, uścisnął mi dłoń i dał formularz do podpisania. To było już zakończone. Zapłaciłem, a Judith podpisała i wyszliśmy. Poprowadziła mnie dalej korytarzem...

185 Widoki

Likes 0

Lista niegrzecznych rozdziałów 4

Zadrżałam na myśl o tym, co zrobiliśmy sami w ciągu ostatnich dwudziestu minut. Tak, było więcej niż dobrze. Przeklinałam w myślach, że on zawsze ma rację. Chris dotknął ustami mojego czoła i pogładził moje plecy. „Ponieważ jesteśmy tutaj otwarci, zanim przejdziemy dalej, myślę, że to dobry moment, aby zająć się czymś ważnym”. „Okej…” Zaczęłam podnosić wzrok i dotarłam aż do jego ust. – Holly, czy jesteś grzeczną dziewczynką? – powiedział poważnie, jakby moja odpowiedź była najważniejszą decyzją w moim dotychczasowym życiu. Wtedy dostrzegłem cień jego dołeczka. – Albo niegrzeczną dziewczynką? Znowu pochyliłem głowę. Och. Mój. Bóg. Moja twarz prawdopodobnie wyglądała jak...

98 Widoki

Likes 0

Wisiorek 2

Wisiorek Rozdział drugi Następny dzień w szkole był dość dziwny. Bobby wciąż na mnie patrzył, jakby chciał coś powiedzieć, ale tego nie zrobił. Ciągle spodziewałem się, że zapyta mnie, co się stało z Wisiorkiem, ale nic nie powiedział. Po szkole nie mogłem się doczekać ponownego użycia Wisiorka. Kiedy wróciłem do domu, postanowiłem zrobić to tym razem w łóżku, ponieważ podłoga była zbyt niewygodna. Zamknąłem drzwi, wyciągnąłem go z mojej kryjówki, rozebrałem się i położyłem na łóżku. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, że już nie mogę się doczekać zabawy, którą planowałem. Przyszło mi do głowy, żeby zacząć od staromodnego walenia konia, żeby...

478 Widoki

Likes 0

Akademia Tarnheim, część 2

Akademia Tarnheim, część 2 Stojąc nago w gabinecie panny Krieger, mój umysł wirował od nieznanych mi dotąd emocji. Od razu poczułem strach i podniecenie. Mój tyłek wciąż lśnił jaskrawym szkarłatem od bezlitosnego biczowania, które zadała mi dyrektorka, i wciąż drżałem od lubieżnego drażnienia jej utalentowanego języka. Poczułem się przemieniony, ale w co? Czekałam z wahaniem, kiedy panna Krieger metodycznie zakładała swój obcisły skórzany strój, nie śmiejąc się ruszyć, dopóki nie otrzymałam instrukcji. W końcu włożyła czarne skórzane rękawiczki i odwróciła się do mnie, jej uśmiech zniknął, a jej twarz znów była maską surowej dyscypliny. Dobry Boże, była piękna! – Pójdziesz teraz...

397 Widoki

Likes 0

Spragniony podróżnik

Proszę, trzymajcie się tej historii, bo zajmie to trochę czasu, aby opowiedzieć tę opowieść o tym, jak wszystko się zaczęło. ************************************************** ************************************************** **************** Patrzyłem na jej klatkę piersiową falującą w migotliwym, przyćmionym świetle motelu. Dowiedziałem się od niej tylko, że miała na imię Mary i była uciekinierką z Mississippi. Zrobiła bardzo dużą odległość, zanim natknęła się na mój samochód i poprosiła o podwiezienie. Nie wiedziała, że ​​to będzie jej ostatni raz, kiedy jedzie autostopem. Gdy zaczęła się budzić ze snu, starałem się nie myśleć o wspomnieniach, które przywiodły mnie tutaj, do tego małego miasteczka w Luizjanie i do Mary. Rzeczy, które...

431 Widoki

Likes 0

Pralka

„Dlaczego nie spróbujesz?” Duże brązowe oczy Laury rozszerzyły się, gdy niegrzeczny dreszcz przeszedł przez jej ciało, sprawiając, że zadrżała na samą myśl o tym. „Bądź poważna” Laura powiedziała z nieśmiałym uśmiechem do swojej najlepszej przyjaciółki Tally. Laura i Tally siedziały w kawiarni, jak zwykle podczas przerwy obiadowej, rozmawiając. Tally była najlepszą przyjaciółką Laury od czasów szkolnych; tutaj nadal byli najlepszymi przyjaciółmi w wieku 33 lat, nawet pracując w tym samym biurowcu. Rozmawiali o prezencie, który Laura dostała na ostatnie urodziny od innej przyjaciółki. „Mówię poważnie, Lau, powinieneś spróbować” Tally uśmiechnęła się, próbując przekonać Laurę, że ma rację, co mówi. „Mam 33...

281 Widoki

Likes 0

Zemsta. Rozdział 1. (poprawiony)

Carmen Fox siedziała w swojej ciemnej sypialni, a jedynym źródłem światła była poświata laptopa. Jej sięgające bioder, proste, kruczoczarne włosy były rozrzucone wokół niej i wiedziała, że ​​jej jasnoniebieskie oczy odbijają światło laptopa. Nie była zajęta robieniem niczego, odkąd Ross z nią zerwał. Teraz spędzała na tym większość swoich dni. Surfowanie po Internecie i odwiedzanie stron internetowych, takich jak Google, Facebook i inne różne rzeczy. Była aktualnie na Facebooku. Może nie zaszkodzi odwiedzić jego stronę? Nie byłby w stanie powiedzieć, że odwiedzała jego stronę, a to mógł być tylko ten jeden raz. Zdecydowała się kliknąć na jego imię i od niechcenia...

258 Widoki

Likes 0

Nauczyciel - 06 Dzień 1 – Koniec pierwszego dnia i nowe początki

Laura poszła na dziedziniec, na którym studiował Adam i powiedziała mu, że czas wracać do domu. Zapytał ją, jak minął jej dzień, a ona wyjaśniła najważniejsze i najgorsze momenty dnia. W drodze do domu zadzwoniła do Allena, żeby powiadomić go, że są w drodze. Był też w drodze z pracy. Zasugerował, żeby spotkali się w H-Store, żeby Laura mogła kupić kolejny top i wszystko, czego zapragnie na następne pięć dni. Spotkała go, gdy zatrzymywał się na parkingu. Cześć piękna. Uwielbiam to, co zrobiłaś ze swoją garderobą!” Allen zażartował, witając się z nią. We trójkę weszli razem do sklepu. Wnętrze było jasno...

334 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.