Annabelle krzyknęła z drugiego końca domu "Pospiesz się! Spóźnimy się!" Jest moją starą przyjaciółką z dzieciństwa i niedawno się wprowadziła, ponieważ jej rodzice zdecydowali, że musi wyprowadzić się z ich domu. Postanowiłem postąpić słusznie i wprowadzić ją do mnie. Mam na myśli, dlaczego nie? Oboje zrobiliśmy wszystko razem. Chodziliśmy na te same zajęcia, spędzaliśmy czas w kinie, a nawet spędzaliśmy razem dużo nocowania. Staję się zbyt nieśmiały, kiedy próbuję ją umówić. "Hej! Autobus już na nas nie będzie czekał!" Klakson z autobusu zatrąbił przez okno i szybko umknąłem mojemu spojrzeniu, gdzie zwróciłem uwagę na zdjęcie, które mam ze mną i jej w parku przebranymi na zbliżający się bal maturalny. Moje policzki szybko się zarumieniły, gdy zaczęłam czuć się trochę podenerwowana. Pospieszyłem włożyć resztę ubrań, sięgnąłem, złapałem plecak i położyłem go na stole w jadalni. Trzymałem zdjęcie w dłoni, ściskając go namiętnie i usiadłem na kanapie. Jej wygląd sprawiał, że większość dziewcząt była zazdrosna w szkole. Szczupła sylwetka, ciasna talia, niesamowity stojak, grube uda… mój umysł krążył wokół myśli o niej bardziej, a każdy szczegół pojawiający się w mojej głowie tylko sprawiał, że byłam twardsza. Położyłem rękę na kolanach i ciągłymi ruchami przesuwam jędrną dłonią po mięsistym członku, pogarszając i pogłębiając mój problem. Zamykam oczy, wyobrażając sobie ją w każdej dostępnej przede mną pozycji, domagając się uwagi, której pragnie. Uśmieszek na jej twarzy, mrugnięcie w oku, uroczy chichot uczennicy, który słyszę, ten gruby, wyprofilowany i jędrny tyłek, kiedy idzie do łóżka w tej seksownej czarnej koronkowej bieliźnie, pełzając po nim. Poklepała brzeg materaca, podpierając się opierając plecy o wezgłowie, owijając jedną nogę wokół drugiej. „Hej, co ty kurwa robisz? Powinniśmy być w szkole!” Wielokrotnie mrugałem oczami, zdając sobie sprawę, że stoi przede mną i patrzy na mnie. Spojrzałam w dół, aby zauważyć, gdzie jest moja ręka, szybko sięgnęłam i wstałam, aby zakryć mój stwardniały trzonek moim pudełkiem śniadaniowym.. „ohh, przepraszam. Mój rumieniec gęstnieje, wiedząc, że wiedziała, że to nieprawda. Uniosła brew, po czym nastąpił dźwięk obrzydzenia. "Nieważne, chodźmy."
Wychodzimy z domu i nie mogłam się powstrzymać od gapienia się na to, co miała na sobie Annabelle. Miała na sobie czerwoną flanelową koszulę, rękawy schludnie podwinięte do łokci, mocno zawiązane pod piersiami 36DD, aby odsłonić jej ciasną talię. Krótka para odciętych dżinsów, podkreślająca grubość jej ud. Jej ciemnorude włosy powiewały na lekkim wietrze i nosiła dopasowane skórzane buty z wężowej skóry. Zwolniłem i straciłem trans śledzący moje oczy wokół jej mocnego, okrągłego, szerokiego pośladka. Tył tak idealnie wypełniony, że można by do niego użyć poduszki. Teraz wiem, dlaczego wszyscy chłopcy w szkole plotkowali, że za każdym razem było wspaniale. Patrzenie, jak się porusza, gdy szła, sprawiało, że moja szczęka opadała, a kolana prawie słabły. Przygryzłam mocno wargę, zupełnie nieświadoma tego, co robię. Podeszliśmy do drzwi autobusu, pozwalając jej podejść pierwsza, jak zrobiłby to każdy dżentelmen. Poszedłem za nią do naszych miejsc, kiedy Annabelle usiadła, opierając się o okno. Usiadłem obok niej, twarzą do autobusu. Dotarcie na miejsce zajęło jej 30 minut i mogłem powiedzieć, że była zmęczona, ponieważ poprzedniej nocy miała okropny koszmar, zanim przestraszyła się, by zasnąć. Siadam po mojej stronie siedzenia, kładąc plecak na podłodze przede mną. Nie minęło dużo czasu, zanim Annabelle przesunęła się w moim kierunku, opierając się na moim ramieniu. Moim pierwszym odruchem w tym momencie było to, że była bezbronna i nieprzytomna, by sięgnąć przez szyję i pogłaskać jej duże miękkie piersi w moim ręce. Zamiast tego sięgnąłem, kładąc rękę na jej talii, przyciągając ją bliżej siebie, gdy byłam jej poduszką w drodze do szkoły. Jej oddech dopasowywał się do mojego tempa, owijając się wokół mnie. Zapach jej włosów wypełnił moje nozdrza, szampon nasączony słodką miętą pieprzową sprawił, że pachniała jak cukierek. To były oba nasze ulubione zapachy. Annabelle szarpnęła się mocno i pomyślałem, że musiała znowu mieć ten sen. Biedna Annabelle. Wiele wycierpiała i nie powiedziała mi wszystkiego, a ja nie zamierzam się w to wtrącać. Chciałbym tylko, żeby była szczęśliwa z kimś, kto może się nią zająć tak jak ja.
W połowie jazdy autobusem obudziła się z oszołomioną twarzą i wyciągnęła się w górę, by przebić stawy ramion i żeber. Annabelle spojrzała na mnie z półuśmiechem i powiedziała mi w twarz: „To się znowu zdarzyło”. Spojrzałem w jej jasnoniebieskie oczy i spokojnie stwierdziłem: „Wracaj spać, Anno. potrzebujesz tego na dzisiaj”. Prychnęła spokojnie, jej uśmiech rozszerzył się, gdy opadła na mnie. Trzymała ręce pod piersiami z rękami pod ramionami. „Zimno mi. Dlaczego tu jest zimno?” Zaśmiałem się i zdjąłem grubą kurtkę, kładąc ją na jej ramionach. „Zawsze wiesz, jak się o mnie troszczyć. Co ja bym bez ciebie zrobił?” jej twarz speszyła się na ten komentarz, zamykając oczy, jej oddech spowalniał, gdy spokojnie zasnęła na mnie. Powiedziałem cicho pod nosem: „Nie wiem, córeczko. Nie wiem”. Zdając sobie sprawę, że nie usłyszała, jak mówię, odetchnąłem z ulgą.
Skończył się dzień szkolny i kiedy wracaliśmy do domu, znowu zasnęła na mnie, tylko inna, ma swoją małą rękę na moim podołku, przy moim nieprzytomnym kutasie. Zostawiłem go tam na całą drogę do domu. Jakoś udało jej się uśmiechnąć przez sen, trochę chichotać tu i tam. Autobus zatrzymuje się, a ja delikatnie trącam ją w ramię, budząc ją. Spojrzała na mnie z niepokojem w oczach. Wzruszam ramionami, kładąc ją na plecach. Przywarła do mnie, ugniatając piersiami mój kark. Co jakiś czas musiałem się przesunąć, korygując jej pozycję. Wydawało się, że celowo mi dokucza lub robi to przypadkowo i nie zauważa. Wzdycham i po prostu wzruszam ramionami, pozwalając, żeby to się stało. Zachichotała żartobliwie, a ja otwieram drzwi do naszego domu, zamykając je za nami. Zsunęła się, jej piersi ślizgały się po moich plecach. „Pójdę i przebiorę się w coś wygodniejszego. Moje majtki podjeżdżają mi po dupie i czuję się jak wedgie. nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, jej twarz była ciemniejsza niż wcześniej. Chrząknęła na mnie i pobiegła na górę do swojego pokoju. Pochyliłem się na kanapie, uśmiechając się i chichocząc do siebie myśląc: Czy rozwinąłem do niej uczucia? Od dzisiejszego ranka to był tylko sen. Znowu spojrzałem w dół na mój trzonek, zarysowany w moich obcisłych spodniach. "Do cholery." - powiedziałem ze złością, dąsając się. Następnie wyglądam przez okno, skanując na zewnątrz. Basen tuż za oknem jadalni odbijał krystalicznie czyste wykończenie, woda falowała na ścianie. „To idealne miejsce na basen” powiedziałem do siebie, rozbierając się do niczego poza bielizną.
Wyszedłem na zewnątrz, zapalając światła na ganku zwisające ze ścian, oświetlając podwórko. Siedzę na brzegu basenu, zanurzając stopy w letniej wodzie. Tylne drzwi prowadzące z powrotem do środka otwierają się z powrotem, Annabelle wychodzi w białych, sznurowanych majtkach, które podkreślały jej policzki. Miała na sobie pasujący do bielizny biustonosz bez ramiączek, białą przezroczystą szatę tułowia, kołyszącą się na wietrze. Jej zaokrąglone kształty pokazują się, jej tyłek kołysze się na boki, gdy szła. „Chcesz dołączyć?” Powiedziałem do niej, patrząc w stronę wody. "Być może. Czy dzisiaj było dla ciebie w porządku? Zapytała, zsuwając szatę, tylko w bieliźnie. Podeszła do mnie, siadając jeden stopień wyżej, zanurzona w wodzie tylko na stopy. Potem przerzuciła drugą nogę przez moje ramię, kładąc ją w wodzie obok mojego ramienia, pochylając się nad nim, siedząc za nim. Rumienię się lekko, próbując to ukryć. Przyciągam jej ramiona do moich ramion do nagiej klatki piersiowej, wdychając jej cielesny zapach kwiatów wiśni, jej włosy kołyszą się na boki na mojej twarzy. – Ech. było dobrze. Ale be… Moje zdanie zostało przerwane, odrzuciła moją głowę do tyłu, wtulając twarz w jej piersi, wplatając mój nos w materiał. Pochyliła się, przykładając swoje usta do moich. Czuję smak jej oddechu, gdy się tam zatrzymała, szczęśliwa i zadowolona, gdy była owinięta wokół mnie. Mój rumieniec gęstnieje jeszcze bardziej, gdy położyła moje dłonie na swoich udach, ściskając je razem. Cicho jęknęła w pocałunku, odsuwając się. „Zauważyłem, że przez cały dzień było ci tak ciężko, prawda? Po raz pierwszy zobaczyłem to dziś rano przed wyjazdem. I drugi raz w klasie. Ostatnią wskazówką, która go wywołała, była sytuacja, w której otarłem się o nią podczas jazdy autobusem. zachichotała i zarumieniła się, odchylając się do tyłu z opadającymi wokół piersiami.
„Ja… ja… nie wiem o czym… ty mówisz…” zakpiłam, próbując ukryć swoją wypukłą erekcję, odwracając wzrok z zakłopotaniem. „Spojrzała na mnie uwodzicielsko, jej ręce podążały za brzuchem, owinięte wokół jej jędrnych miękkich piersi. Jęknęła lekko, patrząc mi prosto w oczy, błagając o potrzebę. – Głaskałeś, myśląc o mnie dziś rano, prawda? Chcesz być we mnie, wypełniając mnie swoim grubym, pulsującym kutasem, prawda? Pragnęłaś mnie. Od czasu do czasu widzę, jak zerkasz pod prysznic. „nadal pocierała swoje ciało, ściskając w kilku miejscach, wyrzucając tu i ówdzie jęki. „M-m-może… Tak… byłem…” Powiedziałem jej z obrzydzeniem do siebie, trzymając w dłoni erekcję, żeby ją ukryć. „Właściwie jestem trochę mokra, kiedy wiem, że mnie obserwujesz… sposób, w jaki widzisz mnie nago, żałując, że nie jestem przyciśnięty do ciebie, miejscami do ciebie”. Jęknęła do mnie, rumieniec na jej twarzy pociemniał, odwracając wzrok w zakłopotaniu. Zaczęła powoli zdejmować bikini bez ramiączek, unosząc je przez głowę. Jej piersi podskakiwały i chwiały się, uwolnione z więziennej tkaniny. Usiadła wyprostowana, rozkładając uda, dalej kręcąc swoimi pięknymi piersiami. "Chodź tu." szepnęła do mnie, wskazując palcem ruch do jej boku. Powoli szedłem tam zawstydzony i nieśmiały, stojąc przed nią. Spojrzałem w dół na jej cycki, kule wbijające się w nie jej dłonie, jej sutki między palcami. Wyciągnęła jedną rękę, biegnąc wzdłuż mojego utwardzonego trzonu, długość pulsująca pod dotykiem pięknej kobiety. „Co dostanę w zamian za odrobinę zabawy? Byłem wilgotny, a ty wydajesz się być jedyną osobą na tyle uprzejmą, że chcesz mnie dotknąć i poczuć mnie na całym ciele. zachichotała, zakrywając usta, puszczając pierś, która opadła. Rozłożyła szeroko nogi, biorąc wolną rękę i zataczając małe, ciasne kółka, pocierając wrażliwy wyrostek nad teraz przemoczonymi majtkami. Jęknęła na ten dotyk, chwytając mojego fiuta, a ja napinam się, patrząc w niebo wypełnione gwiazdami. Mówię bezgłośnie: co zrobiłem, żeby zasłużyć na ten moment? Przełknąłem głośno, patrząc w dół, jej oczy błagały o uwagę seksualną. Mówię do niej: „Nie wiem… ale chcę tylko, żebyś była usatysfakcjonowana…”. Miękko skinęła głową, ujmując swoje zwinne palce, wsuwając je w rozcięcie moich bokserek, chwytając za skórę mojego penisa. Jednym szybkim ruchem wyjęła go, badając długość. Annabelle sapnęła, rumieniąc się jeszcze mocniej, gdy odwróciła wzrok, jej dłoń nadal mocno owinęła się wokół mojego wału. Odwróciła się, otwierając usta, by wysunąć wąski język, liżąc koniuszek w górę iw dół, jęki stają się nieco głośniejsze. „Pieprzysz mnie i nie przestawaj, dopóki nie będę pusty, rozumiesz?” Powiedziała zaciekle wskazując palcem na mnie, owijając dłoń wokół podstawy mojego penisa, patrząc mi w oczy. „y-y-tak… Anno, cokolwiek chcesz.” Czekałem na ten moment, który nadejdzie. W końcu mogę pieprzyć moją wymarzoną dziewczynę. Czy to sen czy rzeczywistość? Uśmiechnęła się radośnie, nieśmiało patrząc mi w oczy. Podstawa mojego wału zaczęła czuć się mocno pod jej uściskiem, gdy przesuwała rękę w górę iw dół. Nie mogłem się oprzeć jękowi, gdy zachichotała ze mnie, drażniąc mnie, bym przejął kontrolę. „Potrzebujesz tego i ja też. Dlaczego więc nie pomagasz ze swoim kumplem?” powiedziała do mnie, wystawiając język, pocierając koniuszkiem języka o moją cewkę moczową, delektując się moim smakiem. Mój członek drgnął pod wpływem dotyku, odczuwając wrażliwą przyjemność. Słyszałem jęki wydobywające się z jej ust, jej szeroki język pocierał spód głowy jego kutasa.
„M-m-więcej… twoje usta i język są tak dobre!” Sięgnęła wolną ręką, wciąż ssąc jego czubek. Zaczęła bawić się swoim wrażliwym kwiatuszkiem, teraz zmoczonym we własnych sokach. Jęczała i jęczała na całym ciele i rozszerzyła usta, obejmując jego trzonek w dół jej gardła. Ogromny rozmiar prawie uniemożliwiający oddychanie, gdy wypełniał jej przełyk. Ślizganie się po twardym kiju, który posiadał, ułatwiło połknięcie jego kutasa, gdy zaczęła machać językiem w tę iz powrotem pod spodem. Jej dłoń pieszcząca jego spuchnięte jądra, jej druga wolną rękę pocierającą mocno o jej łechtaczkę, a jej śliczne małe usta ssące jego trzon były jego wizją marzeń. „Lubisz mi dokuczać? Chcesz, żebym mocno i pulsował w twoich ustach? – zapytał, przygryzając wargę, gdy wzięła go całego, pocierając się szybciej. Skinęła głową, wkładając jego kutasa do ust, powoli odsuwając usta i mocno je wciągając. Zamykała się w swoim orgazmie, poczuł, jak jej usta zaciskają się mocno na jego mięsistym trzonie, teraz wycieka precum, gdy zlizała wszystko, co spłynęło z jego kutasa. Cieszyła się jego smakiem, głaszcząc go mocniej, próbując doprowadzić go do szczytowania.
„Chcesz, żebym doszedł, dziewczynko? Osuszyć nas oboje? powiedział, rumieniąc się na komentarz, który właśnie zrobił, patrząc na jej gładkie spocone ciało. Szybko skinęła głową na jego odpowiedź, zsuwając usta z jego trzonu. Spojrzała na niego, patrząc mu w oczy z potrzebą. Rozłożyła szeroko nogi, owijając je wokół jego kostek. „Jestem teraz taki mokry. Pieprz mnie. Pieprz mnie tak, jakbyś mnie ukradła. Jęknęła cicho, krzycząc, pocierając palcem swój wrażliwy guzik miłości, wcierając mocno tyłek w brukowaną krawędź basenu. Szybko potrząsnął głową w górę iw dół, schylając się, gdy osłaniał jej ciało, wtulając twarz w jej piersi. Nie mógł dłużej wytrzymać, pocierając czubek swojego penisa wbijając się w jej łechtaczkę. Jęknęła głośniej niż wcześniej, owijając ręce wokół jego głowy, wpychając je głębiej w swoje cycki. „P-p-włóż to, kochanie!” jej policzki zarumieniły się ze wstydu, po czym otarła się klapkami o jego kutasa, smarując go jej sokami.
Wsunął się w swój twardy pręt, wypełniając jej ciasne wilgotne ciało, czując, jak połyka jego kutasa. Patrząc na nią, pocałowała go głęboko, szczenięca oczami i zaczęła poruszać talią, sprawiając, że jego kutas chwiał się w jej wnętrzu. Cal po calu czuła, jak ogarnia jej wnętrzności. „O-o-o mój Boże! Więc h-h-ogromny...!” Krzyknęła, uderzając go w talię udami, przytrzymując go, gdy nie mógł się ruszyć. „Teraz pieprz mnie, rogaczu!” powiedziała ze złością do jego ucha, skubiąc krawędź. Chrząknął, słysząc jej błagalny głos, cicho dysząc przy bębenku. Zaczął pchać tam iz powrotem, zwiększając ciśnienie w swoim drzewcu. Jego pchnięcia stawały się coraz trudniejsze z każdym uderzeniem, uderzając jądrami w jej pośladki. Czuła, jak każde pchnięcie wnika w nią, wiercąc jej wnętrzności, rozciągając nasączoną sokiem jamę pochwową. "Jeszcze! Jeszcze! Jeszcze! Proszę nie przestawaj kurwa! Uderz moją pieprzoną cipkę do zapomnienia! Zasznuruj moje wnętrzności swoim nasieniem!” Jej ciało zaczęło się trząść mocniej, jej własna kulminacja osiągnęła punkt krytyczny.
Jej klapki pulsowały niezbędnie z każdą sekundą wypychania jego penisa, próbując wciągnąć go z powrotem. „Ale zajdziesz w ciążę!” wrzasnął ze strachu, zwalniając mocne pompy. "Nie obchodzi mnie to! Wypchnę to! Po prostu spuść się we mnie!” Odwróciła wzrok, rumieniec robi się czerwony jak homar na komentarz, kiedy jej uda uderzają o jego talię. Podparła stopy, opierając się na jego plecach, blokując go na miejscu. Jęcząc zachichotała na niego, przygryzając wargę z obu przyjemności. Zaczął agresywnie gryźć jej sutek, który wiedział, że kocha. Jej oczy rozszerzyły się, jej szponiaste dłonie wczepiły się w jego włosy, szarpiąc szorstko. Chrząknął, zbliżając się do szczytowania, jego kutas pulsował w odpowiedzi na zaciskanie i zaciskanie jąder, gotowy do uderzenia. – Jesteś gotowa dziewczynko? uśmiechnął się ze szczęścia, całując ją głęboko. Mhm dodała mu otuchy, jej orgazm zaczął uciekać.
Oboje wykonali ostatnie pchnięcia, ostatnie pchnięcia, aby osiągnąć orgazmiczne zwycięstwa, jego kutas uwolnił całe ciśnienie, które w nim zbudował. Wypuściła skowyt z radości, chichocząc i dysząc, gdy poczuła, jak gorąca, lepka, kremowa i bardzo gęsta sperma tryskała w jej wnętrzu. „Nyaaa! Pan Bóg! To jest gorące! Jest tak ciepło!" Odsunęła się podekscytowana, wyciskając brzuch, próbując wypchnąć jego wielki ładunek. Małe strumienie jego białej esencji uciekały z jej mokrego ciała wąskim, ciągłym strumieniem, spływając na brzeg sadzawki. Spojrzeli ze sobą w oczy, uśmiechając się, gdy pochylił się, by pocałować, przechylając głowę na bok, aby uzyskać łatwiejszy dostęp. Całowali się namiętnie, wymieniając się śliną, zawijając języki w szczęki. „T-y-naznaczyłeś mnie… co czyni mnie twoją…” odsunęła się, jej cipka była teraz obolała, zaczęła pocierać łechtaczkę, uwalniając na niego resztę swojego orgazmu, mieszając ich pożądliwe słodkie zapachy. „M-m-moje na zawsze.”